Jejku ja tak strasznie chcę być chuda! Szkoda, że nie mogę taka być od tak, po prostu od pstryknięcia palcem! Ale wtedy to by było za łatwe... lecz dlaczego teraz jest tak ciężko? Narazie idzie dobrze.. nie czuję tej okropnej potrzeby jedzenia, ale za kilka dni może się pojawić, a wtedy nie będzie dobrze... Mam jednak nadzieję, że to nie nastąpi... Nie lubię być "pełna"... zdecydowanie bardziej kocham uczucie głodu.. pustki... uwielbiam wsłuchiwać się w ciche burczenie mojego brzucha..zupełnie jakby mówił "nakarm mnie". Ale nie... ja go nie nakarmię. "Musisz być mniejszy!"-Krzyczę na niego w myślach. Nie może mnie nakłonić do jedzenia! Nikt nie może!
Mam dzisiaj nie najgorszy humor. Właściwie to mogę powiedzieć, że całkiem dobry. Znów nie przekroczyłam 1000 kcal, więc oby tak dalej, oby tak dalej... jednak martwi mnie to, że nie chce mi się ćwiczyć. Powinnam to robić, ale jestem zbyt leniwa... No cóż.. życie. Może kiedyś się jednak do tego zmotywuję...
Wiele z was dodaję tu swoje własne zdjęcia swoich ciał. Podziwiam was, ale w sumie to nie jest dla mnie nic nadzwyczajnego. Nie musicie się wstydzić, nie jesteście grube jak ja. Może jak schudnę to dodam swoje zdjęcie, ale narazie nie mogę. Nie mogłabym robić zdjęć mojemu cielsku... brzydzę się oglądania siebie w lustrze, a co dopiero tutaj.. jeszcze jakby inni mieli to oglądać! Nie chcę was narażać..
Hm... To chyba na tyle. Trzymajcie się :*