Już jest inaczej. Normalniej. Czuję się swobodniej.
Dzisiejszy dzień, taki jakiś inny był, ale nadal się boje.
Kilka miesięcy i stracimy kontakt.
Nie chce. Ale niestety.
Może nie stracimy jednak tego kontaktu ?
Może będzie znacznie lepiej ?
Chcę go poznac bardziej.
Może wtedy będzie inaczej ?
Czemu ja się oszukuje.
Przecież nie będzie lepiej. Ja to widze. Po prostu.
On ma wszystko gdzieś, mnie ma gdzieś.
Może mi się wydaje ?
Nie wiem już sama. Chce żeby było dobrze, a nie jest.
Ja nawet go nie interesuję. Dał mi to jasno i wyraźnie do zrozumienia.
Jeju, jakie ja mam problemy. Jak dziecko z przedszkola. Po prostu nie potrafie odpuścić. I to nie to ze się zakochałam, bo to za mało czasu. po prostu to jest zwykłe zauroczenie. Niby wydaje się być takie proste to że sobie odpuszczam i po sprawie, ale gorsze jest to, że ja nie potrafie. To jest sliniejsze. Na jego widok mam uśmiech na twarzy, robi mi się cieplej w serduszku. I chcialabym, żeby takie uczucie trwało wiecznie. Żebym mogła się przytulić. Porozmawiać. Powygłupiąc. Z Nim i przy Nim. Żeby był przy mnie. To jest możliwe, ale on nie chce. Drugiego takiego nie ma. Są inne. Lepsze. On woli inne.
Tak, wiem, marudze, martwie się, płaczę. Pewnie mówicie "Nie warto !" Dla mnie warto. Dla Niego, Dla takiej Osoby zawsze warto !
Nie poznam go bardziej prawda ? Chciałabm to zmienić jakoś. Żeby było inaczej !