Siedział razem klaun z mędrcem w pokoju
dyskutując na temat ich przyszłości koloru
po kolei wymieniali się głębokimi myślami
które przytulały cicho plastikowe ściany
Medrzęc z wolna głaskał się po brodzie okazałej
klaun z kolei patrzył w odbicie na koronie wspaniałej
czas ochoczo tylko w szarym kącie szeptał chwilami
jak zabawne są te ich egzystencjalne rozprawy
Bo i po co komu zamykać się w pudełku z myślami
jeśli można dla odmiany wejść dziś wszędzie z brudnymi butami