w szkole leci przypał za przypałem. przywykłam.
w domu wciąż lekka lipa.. mam nadzieję, że do końca tygodnia okaże sie co ze mną będzie dalej.. nie chce żeby zostało tak jak jest teraz.. chce żeby było inaczej, lepiej..
ale chcieć to ja jedynie sobie mogę ;(
do tego pokłóciłam sie z Polaa..
przykro mi, że w chuja leciała z tym wszystkim..
wkurzyłam sie i poszłam do domu..
ciekawe co będzie jutro
szczesze mówiąc to nie chce jutra.. bo sprawdzian z Wosu, sprawdzian z p.p. bo ostatnio rada była wzywana i taka tak kara -.-
do tego no jakby nie gadam zbytni z Pola..
przez moje ostatnie ciągłe wahania nastroju czuję, że mają mnie już wszyscy dość..
najlepszego Pacia <3