Gdyby ktoś mnie teraz obudził, opowiedziałambym mu, jaki piękny miałam sen. Byłam w nim mamą ślicznej, kochanej dziewczynki, z którą spędzałam całe dni. Chodziłyśmy na długie spacery, wszyscy zachwycali się jej piękną opaloną buźką. Opowiadałam jej o wszystkim, ona któregoś dnia zaczeła mnie naśladować i wesoło gaworzyć. Wieczorami, razem z ukochanym mężem, kąpaliśmy ją, co lubiła bardzo. Czasem, po nocnym karmieniu nie chiała dalej spać, za to wpatrywała się we mnie ciekawie, uśmiechała i gaworzyła. Proste, zwyczajne, szczęśliwe życie. Majeczka jest coraz bardziej kochana, ruchliwa niesamowicie. Uwielbia się wtulać we mnie i gaworzyć, musi być w centrum zainteresowania:) Życie płynie dobrze. Jutro matura, zobaczymy co z tego wyjdzie hehe. Kocham Was robaczki !