Znalazłam jakąś antifiarę co przyjeżdża co tydzień, zajmuje mi kanapę, stawia żarcie i głośno sra
Fajnie.
Ciekawa jestem co dalej z tym miesiącem, chyba straciłam pracę bo ludzie boją się przyjść na koncert, studia też odwołane... W końcu przeczytam wszystkie te odłożone książki?