za mała by dotknąć nieba... 

moi drodzy!

moją mordką zakańczam moją przygode z photoblogiem. zakończyłam pewien rodział w moim życiu i jeśli ktoś będzie chciał wiedzieć co u mnie to gg i tel jest wiec zawsze poinformuje:). nie będę usuwała poprzednich wpisów ani całego pb , ale raczej nie bedę już tu zaglądała. będe tylko czytać photoblogi moich osiołków<3 dziękuję wam że przez te półtora roku znosiliście moje wypociny i zdjęcia;** że jak mnie nie było na pb to zajmowała sie nim tysia agatka mamba i przez pewien czas artek ;) to jest wpis numer 298.. szkoda ze nie doszłam do 300. ale moze kiedyś znowu zacznę pisać pb?! nie wiem . arazie moje siły mi na to nie pozwalają.

wiecie... photoblog to jednak jest coś szczególnego. jeśli ktoś przez półtora roku dodawał mniej wiecej jeden wpis na 3 dni to to jest cholerne przyzwyczajenie!  będzie mi tego brakować napewno!!! hasła nie zmieniam i jeśli będziecie chcieli to zapraszam na włamy :** 

przyjaźń w życiu jest bardzo ważna! temu pb zawdzięczam to, że wiem co u moich skarbów słychać! agatka mamba - piszcie często notki bo ja mimo tego że u siebie nie jestem zbyt często to codziennie wchodze na wasze pb! tysia która namówiła mnie do założenia tego pb już niestety tez zakończyła swój czas tutaj <3 mamba agatka tysia karolinka madzia kasia darek robek tomek krystian klaudia - DZIĘKUJĘ ze jesteście ze mną:** zawsze kiedy tego potrzebuje ;*!!!

jeśli chodzi o miłość , to pamiętajcie że jest w życiu NAJWAŻNIEJSZA!!! prosze nie popełniajcie takiego błedy jak ja i nie dajcie tej jedynej osobie odejsć. i nie róbcie tego po miesiącu tylko odrazu! nie kłóćcie sie tylko rozmawiajcie o problemach! i po prostu kochajcie!!! takiego jakim jest ta druga osoba! z jego wadami i zaletam! jego kaprysami i uporem . z jego zazrościa a nawet tym jak złosci sie bez powodu... bo do miłości powodu nie ma... i kocha sie za nic i mimo wszystko! badźcie wierni swojej miłosci !

ja mimo tego z kim  będę mimo tego co się stanie zawsze w głębi siebie będę wierna temu jedynemu... temu którego pokochałam mimo wszystko , lecz pozwoliłam na to zeby sie to spierdoliło.. ale wiecie co? przynajmniej mam świadomość teraz tego że zrobiłam wszystko co mogłam.. po czasie ale zrobiłam! jestem z siebie cholernie dumna ze tak walczyłam o to uczucie...

a teraz z podniesiana głową mogę wkroczyc w kolejny rodział mojego życia. :) będę robiła swoje mimo wszystko , bo teraz nareszcie zrozumiałam co jest w żciu najważniejsze! przyjaźń i miłość! przyjaźni doświadczam ciągle... dziękuję ze ze mną jesteście kochani!! a miłości? hmm.. doświadczyłąm jej przez rok swojego życia! i dziękuje bogu za to!

3majcie sie i pamiętajcie o mnie !

kocham was i ściskam<3 ; *

wasza dominika.