Ostatnio zdałam sobie sprawę z rzeczy, którą wiedziałam od dawna - najtrudniejszą walką, jest walka z własnym sumieniem. zaraz po niej jest walka z samym sobą. a na dodatek obie są ze sobą powiązane- nie walczysz ze sobą i tym co ci w sobie przeszkadza, voila, obciążasz sumienie i musisz walczyć z nim.
cholerne sumienie.