Another day 17.
Po pierwszym wypowiedzianym zdaniu jakiegoś tam bohatera wiedziałam, że to film Science Fiction.
Popatrzyłam znudzona i przewróciłam oczami.
- No dalej, oglądaj. - Dominik najpierw się zaśmiał, po czym pocałował mnie w policzek.
Najpierw to zignorowałam, ale po chwili przeszła mnie fala ciepła. To było miłe, ale nigdy tak się nie czułam gdy mnie całował w policzek albo chociażby przytulał. Uśmiechnęłam się i telepatycznie dałam mu do zrozumienia, że pójdę się położyć. Wojtek nawet nie zauważył kiedy zniknęłam, był bardzo podekscytowany filmem.
Położyłam się na łóżku i włożyłam w uszy małe słuchawki.
Akurat leciał kawałek Djobelnego, "Gdybym mógł cofnąć czas". Pomyślałam o tacie, z którym zawsze dobrze się dogadywałam. Był naparawdę wspaniałym ojcem, wzorem do naśladowania. Łzy poleciały po poduszcze, słuchałam tej piosenki z kilkanaście razy, coraz bardziej wsłuchując się w słowa i coraz bardziej je rozumiejąc.
- Co? - Obróciłam się i zdjęłam słuchawki, Dominik coś do mnie mówił.
- Przestań płakać. - Powiedział i mnie mocno przytulił.
- Film się skończył?
- Tak, Wojtek ma ochotę na drugą część, ale najpierw postanowiłem, że zobaczę co u Ciebie.
- Dzięki, wszystko w porządku.
- Widzę coś innego.
- Tata... przypomniał mi się tata.
Dominik nic nie powiedział, po prostu mnie przytulił i siedział milcząc.