tak sie koncza wlasnie nasze zabawy i wyglupy... Ja smieje sie przez lzy, rycze i trzymam oklady na oku, a Mati mnie przytula, uspokaja i umiera ze smiechu. Jestem geniuszem. Jak mozna zaliczyc wywrotke do tylu uderzajac sie wlasnym kolanem ? Ale, ze zmiescilam sie idealnie miedzy lozko a drzwi ! :D hahahah....
boli jak cholera.... :(
Użytkownik dnewrekisu
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.