Nie daj się uwieść współczesności.
Co się dzieję z dzisiejszymi facetami? Gdzie oni są? Ale tacy prawdzwiwi, bo o resztę tych egoistów nie pytam. Co się dzieję z dzisiejszymi czasami? Co robimy nie tak? Za czasów naszych babciów, a nawet rodziców spotykało się pary, które ze współżyciem potrafiły czekać. Kiedy mieli w sobie obowiązek brania odpowiedzialności za to co się w życiu robiło. Zrozumiałe jest, że każdy ma prawo popełniać błędy lub mieć nieciekawą przeszłość, ale... życie w końcu polega na tym żeby stawać się lepszym? Czy na tym żeby dalej tkwić w tym samym i nie zmieniać się?
Ludzie kojarzą odpowiedzialność (tym bardziej faceci) z więzieniem, przykuciem kajdankami na stałe... Przecież trzeba korzystać z życia! - wielu by rzekło. Dodam jeszcze, że nie tyle korzystać z życia, co wykorzystywać ludzi i wyrzucać jak zabawki... "Chłopcy", którzy tak robią są słabi, bardzo słabi psyhicznie. Nie ważne, że taki robi dobrą minę do złej gry! Są cieniasami i tyle! A czemu? Bo choć nie są tego w pełni świadomi, ale są już więźniami - własnego egoizmu, własnego "ja", własnych potrzeb - które mają nad nim przewagę, a nie on nad nimi. Czym to skutkuje? Tchórzą, uciekają, błądzą, zaspokajają się gdzie indziej, dowartościowują się gdzieś indziej, itp.
Wiecie co w tym wszystkim jest smutne? Że osoby płci męskiej myślą właśnie tak, że nie ma innej drogi do szczęścia jak ucieczka. Mogą popełniać błędy (być może te same) jeszcze sto razy, ale wciąż będą uciekać i wykorzystywać kobiety pod pretekstem np. miłości. I puki nie otworzą szeroko oczu (a z tym ciężko), to będą to uważać za jedyne rozwiązanie. "Jak moja dziewczyna/kobieta z którą również współżyłem ma pretensje, których nie chce mi się słuchać to może z inną spróbuje." - tak myśli, bo przecież czuje się nikim i ma nadzieję, że znów się poczuje kimś.
Nie ma co się łudzić, że taki człowiek się przyzna do swoich głupich myśli. Nie ma szans!
Oni nie chcą by kobieta za dużo od nich oczekiwała, kiedy już za sobą ma z nią przygodne stosunki. To co na początku znajomości bądź związku zdobył, teraz chciałby mieć za nic i przestać się starać. On ma dbać o kobietę, by dostać to co już dostał?
Chcę koniecznie dodać, że zdecydowanie nie uważam iż wina leży w kobietach, które muszą pilnie dostosowywać się pod dyktando chłopów. A kiedy ona czegoś zaczyna wymagać, bo nie może odnaleźć się w tym związku i poczuć się również spełniona - to on myśli, że szuka pretekstu do kłutni (wiem, nudne podejście) i uważa to za wypominanie.
Pytanie podstawowe więc brzmi: Czemu kiedyś było więcej prawdziwych mężczyzn?
Bo mieli wartości, zasady którymi się kierowali. I wiecie, że potrafili być szczęśliwi?
Bo człowiek bez tego jest jak "szmaciarzyk, który lata z kąta w kąt".
I normalnych ludzi nie powinno obchodzić to, że mamy inne czasy, bardziej nowoczesne...
Kogo to obchodzi?! Jesteśmy ludźmi zdolnymi do głębszych odczuć i to jest ludzka (nie zwierzęca, dzika) , tylko ludzka natura. To jest takie cudowne! :)
Chociaż tak na marginesie, to niektórzy umieją zachowywać się nawet gorzej niż zwierzęta.
I to jest przekaz tak samo trafny do singlów lub zranionych singlów. Wyżej można znaleźć dobre powody na to, że ze znalezieniem drugiej połówki nie warto się spieszyć. Bo po kilku miesiącach , ewentualnie latach będziemy żałować przywiązania i zmarnowania czasu. Nie róbmy z siebie używki dla niedojrzałych pseudo mężczyzn, którzy wspaniali są tylko na początku i do pewnego czasu.
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx:) qabiResza figur Wilkonia bluebird11sezon lodów patkigd:) dorcia2700