Październik 2017
P S Y C H E
Jak to jest, że jednego dnia patrzę na siebie z takim utęsknieniem, porządaniem i dumą, że mam ochotę kochać się ze sobą w mojej satynowej pościeli, do absolutnego pomieszania zmysłów i po obłęd; tańczę w przezroczystej bieliźnie, którą kupiłam jeszcze podczas pobytu na wyspach, spoglądając w odbicie okna na to smukłe, choć niepoprawne - to wciąż moje ciało, z troską tak dużą i fascynacją tak słodką, że właściwie ramiączka od biustonosza zdają zsuwać się ze moich ramion samoistnie i tkliwie, bez zapytania mnie o jakąkolwiek zgodę..
innym razem
chowam posiniaczone kolana skulona w kącie mojego maleńkiego pokoju, gdzie przestrzeń po brzegi wypełniona jest moimi lękami i niezrozumieniem tej ogólnie chujowej sytuacji; jakbym chciała zostać najbardziej możliwie zachłannie pochłonięta przez zimną ścianę, przytulam się do niej w ogólnym poczuciu rozpaczy, po końce rozdwojonych pasm włosów ogarnięta osobistą żenadą. Nie mogę znieść tego, jak bardzo jestem inna niż przedtem; niepoprawna, pokaleczona, naznaczona po kres dni, zdeformowana, niekompletna, niezupełna.
Kupiłam czerwoną szminkę i nie mogę się jej doczekać.
Grudzień 2017
Wyjałowiło mnie jak stąd na księżyc. Czy możliwym jest, by nie odczuwać? Czy zobojętnienie jest emocją? W sumie, to nawet nie zależy mi by się dowiedzieć bardziej, niż trochę. Wygodnie mi w tym i ciepło.
27 CZERWCA 2019
23 PAŹDZIERNIKA 2018
23 WRZEŚNIA 2018
3 LIPCA 2018
10 CZERWCA 2018
26 MAJA 2018
8 KWIETNIA 2018
11 MARCA 2018
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24135. atana... maxima24... maxima24... maxima24kot i bociany keris