Kolejne foto zrobione dawno temu w trawie. Dzisiaj wlasciwie nic nie mam do powiedzenia, tzn. pewnie mam, ale nie jestem w stanie powiedziec. Oczywiscie ognisko, ale tym razem bylo lepiej niz tydzien temu. Bylo zdecydowanie ciekawiej. Byly causy, byly pocaunki i wreszcie bylam nasycona:D Wiola byla w grunie rzeczy najlepsza. Szalone pozdrowki dla niej:* Mac rozkminiala, ale ogolnie bylo zajebiscie. A bedny Zack prawie zgarnal wpierdol. No coz zycie. Czekam oczywiscie na powtorke i licze na to, ze bedzie jeszcze lepsza.
"Pain, without love
Pain, I can't get enough
Pain, I like it rough
'Cause I'd rather feel pain than nothing at all"