`."W książce wszystko poszłoby pewnie zgodnie z planem... ale w życiu, cholera, zawsze panował potworny bałagan". Stephen King - Misery

tak jak i w moim. zero ładu, zero spełnienia oczekiwań,zerowolności,spokoju, zrozumienia..nie tego chce...ale dziś wiem,że jedna chwila( w zasadzie błacha) może zmienić tak bardzo bieg życia ,że nie jesteśmy w stanie tego powstrzymać...Coś sie zmienia na lepsze cośna gorsze...Ktośodchodzi , ktoś sie pojawiia..nie ma w tym żadnej reguły ale jest smutek i żal..bo od tego momentu to życie traci na wartości ,płynie bo tak musi być...Zero zgodności , dogodnośći... Dostajesz od zycia wszystko to czego taknaprawdenie potrzebujesz a to co jest niezbedne stoi gdzies obok bedac czyims szczesciem, czyimś spełnieniem , czyjąs raadością.. Tracisz grunt pod nogami,rozumiesz jak wiele chcesz a jak nie wiele potrzebujesz a czego nie masz ..jedna mała nie istotna (wtedy) chwila przekreśliłana dobre wszystko..nie ma  tu juz nic...A teraz.?pozostaje mi godzić sie na to czego nie chce , robić to czego nie mam najmniejszej ochoty robić , byc tym kim nie chce i słuchać tego co inni maja do powiedzenia nie liczac sie wgl z moim skromnym mimo wszystko zdaniem..trudnoo..musze wypic te piwo chodź ma smak nieziemskiej goryczy i wykrzywia twarz ..jedno jest pewne naukowcy mówia ze zeby zapomniec potrzeba 17 miesiecy i kilku dni...moge obalic te teze i jestem jej zaprzeczeniem... nie lubie jak moje marzenia spełnijąsie komuś innemu...

Tymczasem czas wyczekiwać nadejścia małego zła ukrytego w ciele małej istotki ,które da mi popalić i nauczy wiecej niz te 20 lat życia, szkoła,rodzina czy obcy ludzie...jakies 7dni do terminnu?? boje sie ale chce tego ;> te małe rączki, słodkie oczka, malutkie paluszki. <33Znów sie rozczuliłam -.-

Życzę sobie szybkiego, szczęsliwego i mało bolesnego rozwiązania .Kruszynka<3