`.bo chciałabym móc być z tobą.. 

hej kochani:* postanowilam napisac, bo.. zaniedbywalam to wszystko, a szczegolnie was.. mam sie dobrze, nadal mam wsparcie Madzi i Rafika, nawet taty i pani Gosi ( pamietacie, jak dwa lata temu o niej pisalam ? tak, pobrali sie i zyja sobie wspolnie, sa szczesliwi, to dobrze, chociaz ktos.. ) to, ze bylam w stanie na tym fotoblogu opisywac to wszystko, co sie dzialo w moim zyciu - bardzo mi pomoglo, by isc dalej. wiedzialam, ze ktos to czyta, ktos mnie wirtualnie wspiera.. zakladajac go dwa lata temu nie bylam przygotowana na to, ze az tyle sie w moim zyciu wydarzy.. w sierpniu dwa lata temu stracilam dziecko, tak, to bolalo;x ale najwidoczniej nie wyszlo najgorzej, bylam mloda i glupia, no i bezgranicznie mu ufalam;/ od tego czasu minely dwa lata, wiec nauczylam sie zyc z tym, ze juz jest inaczej.. niesamowicie ciesze sie, ze Madzia i Rafik sa nadal obok mnie, mimo tego cholernego uplywu czasu.. tak wiec z dalszych czesci co u mnie: jestem teraz w klasie maturalnej, nadal sie ucze:) planuje po maturze wybrac sie na jakies sensowne studia, co prawda nie mam jeszcze szczegolnie upatrzonych, ale wiem, ze pognam gdzies z Madzia i Rafikiem:) a co do mojego serca - nie potrafilam byc i probowac kochac Rafika rok temu, nadal jest mi ciezko z takimi kwestiami, wiec nawet nie probuje. ciesze sie, ze mam ich obok i to mi wystarcza:) sa dla mnie jak rodzina.. moj tatus ostatnio powiedzial mi, ze jest ze mnie bardzo dumny:) ze sie dobrze ucze, nie ogladam za chlopakami i stwierdzil, ze " zycie dalo mi pewna nauke, z ktorej wyciagnelam swietna lekcje i juz nie popelniam tych samych bledow, co kiedys... " to prawda, ma zupelna racje, zmienilam sie pod tym wzgledem, a nawet zmienilam sobie kolor wlosow:) a i bardzo dobrze, ze zostawilam tych pare notek tam z boku.. bezsensowne byloby usuwanie ich wszystkich, co juz kiedys praktycznie uczynilam.. ogolnie czuje, ze jest dobrze.. bo przeciez to wszystko dzialo sie dwa lata temu.. wiec to juz przeszlosc, ktora po prostu dala mi dobra lekcje, z ktorej to wiele wynioslam:) dziekuje ci z calego serducha lukaszkova;*** ciesze sie, ze swojego czasu mialam takie ogromne wsparcie w tobie.. dziekuje rowniez reszcie osob, ktore mnie wspieraly w wirtualny sposob:) naprawde, wiele mi to dalo.. dziekuje,dziekuje,dziekuje:* a teraz przepraszam, musze konczyc te notke, bo ide sie uczyc.. ciesze sie, ze wpadlam tu i napisalam cos, przynajmniej wiecie, ze jest juz dobrze:) moze nie jest jakos wielce wspaniale, ale jest normalnie.. bo ten czas, ktory odczekalam wiele mi dal.  mam nadzieje, ze jeszcze kiedys bede miala okazje tu napisac.. trzymajcie sie bardzo cieplo i uwazajcie na siebie!:) buziaki kochani!:*