Julka zapytała Lily czy pojedzie z nią na aleje. Na odpowiedź długo nie musiała czekać, bo Max- chłopak Lily, też już wyszedł i właśnie się z nią umówił. Pojechały na aleje, żeby spotkać się z Maxem a Julka miała nadzieję na spotkanie z Patrykiem. Miała rację, że go tam spotka. Był. Stał w bramie z kolegami. Nie wiedziała czy powinna podejść, bała się. Przeszła obok tej bramy, z nadzieją że ją zauważy. Zauważył podbiegł do niej. Oboje nic nie mówili, oboje się tylko uśmiechnęli do siebie, przywitali się. Musiała minąć chwila żeby Patryk zaczął mówić. Pierwsze jego pytanie brzmiało: Co Ty tu robisz?! Julka nie wiedziała jak ma to odebrać więc odpowiedziała że w każdej chwili może stąd iść ale Patryk szybko zaprzeczył. Nie chciał aby Julka poszła, akurat teraz gdy zebrał się na odwagę z nią pogadać. Zapytał co Julka teraz czuję. Julka była zaskoczona tym pytaniem. Tak bardzo nie chciała go usłyszeć, bo tak bardzo nie chciała go okłamać. Ale musiała, powiedziała że to co było minęło, że nie chcę już tam tego rozpamiętywać. Patryka zdziwiła odpowiedź bo przecież wiedział, że jest inaczej ale ona powiedziała to tak przekonująco, bez żadnego załamania w głosie bez żadnej łzy. Musiał w to uwierzyć przecież zawsze wierzył. W końcu usłyszał to co chciał usłyszeć od dawna, żeby było jak dawniej. Jednak gdzieś w głębi duszy chciał usłyszeć inną odpowiedź, ze ona nadal go kocha, że nadal chce z nim być. Bo on teraz to zrozumiał, zrozumiał, że jest to osoba, której naprawdę zależy i nie rzuca słów na wiatr. Julka obiecała sobie przecież, że nie da po sobie poznać, że nadal go tak strasznie kocha, nawet po tym co zrobił. Nawet po tym co przeszła. W tym samym czasie Lily rozmawiała z Maxem, u nich chyba wszystko w porządku pomyśleli oboje. Julka widziała ze Lily idzie w ich stronę, a kiedy podeszła z uśmiechem powiedziała, że jedziemy do domu, bo Zuzia na nas czeka. Gdy przyjechałyśmy Na przystanku siedziała Zuzia z Dylanem. Dylan to chłopak Zuzi i kolega Patyka i Maxa. Był w wieku Zuzki czyli i naszym. Posiedzieli, pogadali chwilę i poszli w stronę domu Lily. Julka poszła do domu bo czuła że jest strasznie zmęczona. Gdy tylko wróciła do domu odebrała telefon to była Lily....
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx:) qabiResza figur Wilkonia bluebird11sezon lodów patkigd:) dorcia2700