generalnie to fakt, nie wiem po co tu jestem.
nic do powiedzenia, znudziło mnie to analizowanie poprzez opisywanie, się. czas na przemilczanie.
to tylko notka rogala przypomniała mi, co jeszcze w tym miejscu mnie trzyma. cholerny sentyment. a poza nim jakaś tęsknota za dawnym życiem. czuję się nieswojo, gdy pomyślę, jak bardzo świat się zmienił. jak ja się zmieniłam.
choć pewne marzenia- wyjazd do sycowskich brudasów, najba na nocnym marku w tle z roguckim , koncert z serii glanem i kolanami na ryj...... to jednak gdzieś siedzi. i chyba serio, całkiem serio, to właśnie ta część fbl najbardziej urzekła moje ja. codzienne zaglądanie tu po to, żeby pożyć życiem innych i poużalać się nad swoim. trochę żałość.
po osiągnięciu wieku 1+8 zamykam ten rozdział,
który za bardzo przypomina, że wszystko miało być inaczej.
że zjebałam.