generalnie jestem niewolniczką własnych wad i niedoskonałości
takim człowiekiem, który na lepsze się nie zmienia
ciągle wymaga, pragnie dostawać, nie dając niczego w zamian
chce mieć święty spokój, jednocześnie kontrolując życie innych
nie poprzez wścibskie pytania, czy śledzenie każdego ruchu
bardziej przez narzucanie swojego towarzystwa
i swojego pojebanego JA, które jest niezmiennie najważniejsze
tak dziś siebie widzę,
a raczej dopiero dziś taką siebie zobaczyłam
i znów pierdolić ich i ich polecenia
znów pierdolić moralność i zasady
pierdolić pierdolone granice i ograniczenia
BO JESTEM JA, I NIC WIĘCEJ
brawo