było tak uroczo, że aż obrzydliwie. wymiociny szczęścia spływały po nas beznamiętnie. instyntowne przenikanie się smrodu, który odkąd pamiętam wisiał nad nami. przeuroczo szczęśliwa doszukiwałam się twoich wyrzyganych błędów. nigdy nie byliśmy w swoim towarzystwie. nafaszerowani teraźniejszością, przećpani przerażającą przyszłością.