Czasem chodzę na spacery. Z Tobą. W mojej głowie. Ludzie patrzą na mnie jakbym się zgubiła i nawet nie wiedzą, ile w tym racji.
Czasem chodzę do pubu. Z Tobą. W mojej głowie. Zamawiam sprite z syropem arbuzowym i staram się przestać myśleć. Wyłączyć to choć na chwilę. Ludzie patrzą na mnie dziwnie, jakbym się zgubiła.
- Co taka piękna dama, robi tutaj sama? - pada czasem klasyk.
- Kochałam kiedyś kogoś, raz. Zbyt mocno i zbyt długo. Na szczęście to się już skończyło. Mama urodziła mnie całą, nie szukam więc drugiej połowki. - odpowiadam, ale rozmówca przestał słuchać już po pierwszym słowie.