m: Anita K.
Nie wracam, to napewno... Jednak jeśli tak bardzo chcecie, to proszę, macie coś nowego :)
Ale jeżeli tak mnie szukacie, to zapraszam TU
Nie chciała ulec, lecz uległa. Zawsze ulegała. Bo to był On. Jemu nigdy nie mogła odmówić. A On o tym dobrze wiedział. Przesunął kciukiem po linii szczęki, od jej ucha do ust. Trącił lekko, jakby chciał przygotować je na to, co nadejdzie. Nieświadomie wstrzymała oddech. Pochylił się jeszcze niżej, tak że ich usta niemal się spotkały. Wyszeptał - Musimy porozmawiać, Kicia, ale to za chwilę. - Jednym szybkim ruchem przyciągnął ją do siebie i zamknął jej usta w gorącym, tęsknym pocałunku.