siedzimy sobie z Marysia i piszemy. wcale nei piszemy, - to byla Marysia. robisz bledy, wcale nie, wcale tak. a zklad? o iel? no to teraz oboje wiemy ze robimy. ale mniejsza z tym nie ma co sie spierac. piateczka, no piateczka.
sluchamy dobrego rapu w wykonaniu knopflera i claptona. fajny chlopaki maja flow, tez tak sadze. ja pojde zrobic kanapki, bo czuje sie glodny. ok to ja popisze. dzisiaj z Szymonem znoowu pospacerowalismy, johnny bravo tez jest spoko, skonczyla sie muza. wlacze plytke heaven and hell to bedzie gud ! Szymon mowi z kuchni ze muza pasuje. to super ok ! ide zobaczyc jak ida przygotowania kanapek. wrocilismy, kanapki sa dobre, zrobilismy tez kakao. ej Marysia.. piszemy wspolnie? no na to wyglada. dooobra, nie ma co za duzo pisac. wlaczmy jakis film. przeciez zasniesz zaraz. no dlatego wlacz. Ty obejrzysz a mi sie przysnie. ok, jakos cie wystrasze :D sprobujesz a bedzie bu bu bu ! ! sama mnie zachecasz :D no . haha :* ja mysle ;] no nie watpie.. ... tak, przytul sie ! i tak ma byc :) ale nie bedziesz mnie straszyc? komedią? no doobra xD lubie sie droczyc. wiem Szymuś wiem :* dobra to lecim ! :D
no a co do mnie w sensie szymona to se studiuje mam malo czasu ale teraz wolne wiec spoko. wazne ze jest gitara (bo na 12h deski to chyba dopiero w wakacje bede mogl liczyc :/ ) Marysia i to co tu teraz :) warto czekać dla takich dni !