byłam wczoraj w lesie...
zbierałam je jakąś godzinę...
wróciłam do domu, położyłam do miski żeby je przebrać...
... i o nich zapomniałam...
Przypomniałam sobie o nich przypadkiem po jakichś trzech godzinach...
... trochę oklapły... ale później ożyły w wodzie... uff...
miałam pisać jak się dowiem o której mam jazdy...
więc piszę:
jutro, tzn. w czwartek jeżdżę od 14:00 do 15:00... - nie wiem gdzie... :)
a w piątek od 17:00 do 18:00... - po placu manewrowym
i pozdrowionka: dla Małego, Borysa, Julki i Elizji... - miłej zabawy w piątek...
dla Ewty, Glorii i Rogala - do zobaczenia w piątek
i dla Rudego i Wojtusia :*