Czasem człowiek tak bardzo przywiąże się do innej osoby że po wielu miesiącach nieobecności przeżywa wszystko tak samo jak na początku Jego odejścia.
Siedzę tutaj z kubkiem gorącej czekolady, przy ulubionej muzyce, z kochanym psem na kolanach, w ciepłym pokoju i uświadamiam sobie, że czegoś mi brakuje. Może to i próżne, ale brakuje mi Ciebie.
Chciałabym teraz wyjść, tak bez słowa, jak najdalej, donikąd. Zostawiając problemy daleko za sobą i szukać tego cholernego sensu, który coraz częściej gubię.
Ciało pamięta przelotny dotyk, parę godzin bycia z kimś zostaje na lata. Zapach, głos, tęsknota przypływa znikąd w środku dnia. W inżynierii nazywa się to pamięcią plastyczną materiału, w chemii pamięcią substratu, a w życiu tęsknotą.
Najpierw są miłe sms'y, długie rozmowy, później słodkie słówka, czułe trzymanie za rękę, delikatne pocałunki, miłość. A później? Później zostają już tylko wspomnienia, niespełnione nadzieje i gorzkie łzy.
Owszem, mam ciężki charakter. Tłumię w sobie wszystko co leży mi na sercu i czasami nie potrafię wygadać się nawet najlepszej przyjaciółce. Często pyskuje i wybucham agresją, nie potrafię się powstrzymać i przestać. Zbyt często się kłócę, ranię tych na których mi naprawdę zależy i ciągle mówię coś czego nie powinnam. Zbyt często płacze rozpamiętując daleką przeszłość.
Herbata już zawsze będzie zimna, a pobudka zbyt wczesna. Na dworze za zimno lub za gorąco, a w sercu zbyt pusto.
A teraz pójdę zrobię sobie herbaty, bo usycham z niezdecydowania, zawracania, niepewności, rozczarowania, nadmiaru obowiązków, tęsknoty i niewytłumaczalnego uszczerbku na psychice.
Najgorsze są wspomnienia. Niby jest już dobrze, wszystko się układa i one przychodzą. Atakują umysł, nie pozwalają logicznie myśleć. Ta myśl, że było pięknie u już tak nigdy nie będzie.
Przecież jestem tylko zwykłym człowiekiem. W dodatku kobietą, często tęsknie, nie zapominam, wciąż mam nadzieję i wciąż wątpię.
Ciekawe czy kolejny raz upijając się do nieprzytomności pomyślał o mnie. O tym jak bardzo tego nie lubię. O tym, że prosiłam by tego nie robił.
Owszem miała wspomnienia, ale wspomnień nie można dotknąć, poczuć ani przytulić. Nigdy nie były dokładnie takie jak tamta chwila, a z biegiem czasu nieubłagalnie bladły.
Zamiast schudnąć, tyję. Zamiast zapomnieć, wspominam. Zamiast wziąć się w garść, rozklejam się jeszcze bardziej. Zamiast odejść, wracam. Zamiast kochać, nienawidzę. Zamiast nienawidzić, kocham. Zamiast śmiać się, płaczę. Zamiast żyć, umieram.
On wolał piwo, a ona raczej wódkę. On przejmował się chwilą, ona raczej jutrem.
Ludzie nie lubią ciszy i ciemności, bo one odzwierciedlają ich największe lęki: samotność i zagubienie.
Polska takie małe państwo, a jak dojdzie co do czego, to mamy za daleko do siebie.
Inni użytkownicy: protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plkklaudix2106monikkglam
Inni zdjęcia: 1407 akcentovaAktualne zdjęcie dawstemoja śliczna patkigdmoja kicia patkigdja patkigdja patkigd:) dorcia2700Dzień kobiet szarooka9325... thevengefulone... thevengefulone