dziś o 13.00 po Karolinkę na dworzec<3, potem dłuuuuuuuuga rozmowa z nią..
jutro natomiast wigilia<3 i pasterka<3 już nie mogę się doczekać. będzie max.
w pierwszy dzień świąt jadę do dziadziusia, a drugi spędzony w miłym towarzystwie u Patki.:D
a po świętach tydzień przerwy i znowu się zaczyna! sylwester zapowida się być najzajebistszym na świecie. przygotowania już prawie zaplanowane. wszystko powinno się ułożyć i musi!
kurwa, nic mi się nie chce,no! musze mamusi pomnagać w robieniu potraw i wg. jedyne co mnie oderwie od roboty to Karol<3:D. mojego braciszka rozjebe kiedyś kurwa. -.- ale chuj z nim. xD
najważniejsze, że wszystko co do sylwka się układa. a dwa dni przed nim jadę do Ani.. git;)
po świętach czeka mnie poprawianie 4 przedmiotów.:( ciekawe czy dam radę.. muszę dać.
narazie mamy wolne i to najważniejsze.. Malfka ma karę. więc jej nie będzie..:(
za to będzie wiele innych osób, chyba nawet za dużo. do dupki, ale wiem, że się nieźle zabawimy<3, a przy muzyce Arturka to tym bardziej.:D będzie max.
to wszystkiego najlepsiasztego i duuużo kasy kurwa!:D
pa.;)
Dzisiaj miałam już tyle barw
i tyle pękło we mnie smutków,
że nie wiem kiedy zapłakać, a kiedy zaśmiać się gębą pacana,
Melancholijny pech, przekopana ścieżka życia,
dłużące się godziny, minuty,
a nawet sekundy trwające więcej niż kiedykolwiek.
Czy ten dzień nie powinien się już skończyć?
Kolejka w sklepie jakaś inna- ogromna, ludzie jakby nie ci sami.
W pracy nagonka, wszystkie papiery do zrobienia na wczoraj.
Znowu zostałam po godzinach - skończyłam
Co się dzieje?
Pogoda gra mi na nerwach, deszcz, słońce,
tęcza kończąca się Bóg wie gdzie.
Weszłam do domu.
Co teraz?
Stąpam z miejsca na miejsce
Usiądę, może za bardzo się śpieszę.
Napiję się czegoś mocniejszego.
Gdzie jest problem?
Położę się, spróbuję usnąć.
Nie daje rady, to nie dla mnie takie leżenie w bezruchu.
Wezmę tabletkę, może mi przejdzie.
Nic.
Jeszcze jedną.
Dalej nic.
Napiję się whisky.
Te tabletki są jednak za słabe,
Ale piłam, nie powinnam?
Nie taka ilość, nawet nie poczułam.
To był tylko łyczek.
O, po tym kolejnym leku mi lepiej.
Pomogło usypiam.
Prześpię się i jutro będę jak nowonarodzona.
Może wezmę wolne w pracy i pójdę na zakupy?
Pomyślę o tym.
Usnęła.
Na drugi dzień znalazła ją siostra, już nie poszła na zakupy...
Zatrzymaj się pomyśl.
Warto tak gonić?
rihanna-whats my name<3
Inni użytkownicy: sahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02
Inni zdjęcia: Wolne patusiax395New Hair Right dawsteTo, co zostaje, gdy nie ma nic. comarroTears like a waterfall modernmedival... pils931449 akcentova:) dorcia2700Brak tytułu zwyczajnieszczesliwia1 mktnccPrzepełnienie świąteczne bluebird11