... 

http://www.youtube.com/watch?v=gDXH0lUrTnY

Nie pytaj co u mnie bo i tak nie ma to znaczenia .

Nie pytaj jak się  czuje ani co robię  wieczorami .

To nie ma znaczenia czy żyje czy też nie .

To wszystko co było  nauczyło mnie kilku rzeczy ,

że nie warto jest się  łamać , płakać  czy też brać żyletke

do reki i się ciąć ,  bo to nie ma sensu. Ten  świat nie ma sensu.

Dopadła mnie codzienność ,szarość  tego  bezlitosnego świata .

Nie watro wierzyć nikomu nie warto .

Jestem pierdolonym szczęściażem że dostałem to życie i nie pozwole żeby ktoś lub coś mi je zniszczyło , tylko ja sam moge je sobie zniszczyć . Szare dni szare noce , znów  śni mi się szczęście tylko jak je opisać ,pokazać ..? 

Sam nie wiem  czy to wszystko ma sens  czy warto nadal tak żyć czy warto żyć przede wszystkim czy warto??

Nie wiem co  sie ze mną dzieje  brakuje mi chyba  tego "szczęścia" wieczorami gdy siedzę na huśtwce w ogrodzie i patrze w gwiazdy wiem że ta najjaśniejsza świecie dla mnie  . Ale jak długooo  ??????? Czy kiedykolwiek ją dosięgnę ? Nie myślę już pozytywnie nie mam ochoty tak myśleć  okłamywać siebie i udawać że jest ok .  Pojęcia nie mam jak to będzie .  

Może kiedyś Ci powiem dlaczego tak postąpiłem . Może ...

A teraz co ? Siedzę  pale szluga pisze to i myślę jak to będzie.

Mam nadzieje że wszystko się ułoży .

Nadzieja ? - Matka głupich ...

Dobranoc .