Często za bardzo chcemy zatrzymać przeszłość, lepsze momenty kiedy te nie mają już miejsca. Wracamy myślami, uczuciami do tamtych chwil. Jest to na pewno dobre w momencie kiedy chcemy poprawić sobie humor i na chwilę się uśmiechnąć. Ale potem następuje analiza tego wydarzenia i tęsknota za nim. Umiem się przyznać do tego, że ja właśnie należę do takich osób - często analizujących wszystkie dobre momenty i napwających się tymi wspomnienami. Niekiedy to gubi człowieka. On zostaje w tyle a czas idzie ciągle na przód z nowymi wyzwaniami.
Cieszę się, że pomimo wszystkich sytuacji, które mnie ostatnio spotkały myślę pozytywnie i wierzę w to, że będzie dobrze. Mimo, że zawodzą mnie ludzie, na których mi zależy, i z którymi wiążę/wiązałam swoją przyszłość, chcę iść do przodu z uniesioną głową do góry i pokazywać Wam wszystkim jak wiele osiągnęłam i na jak wiele mnie jeszcze stać.
I już oficjalnie: jestem sama.