Dobry wieczór Kochani.
Jestem tu chyba poraz pierwszy od .. roku ? dwóch?
Ten czas tak szybko leci, że nawet nie wiem kiedy przestałam cokolwiek pisać.. Więc na poprzednim blogu było Was naprawdę wielu, miałam wspaniałych czytelników, którzy chcieli więcej i więcej... z czasem doszły pewne problemy, przez to zaniedbałam właśnie tamtego bloga. Postanowiłam więc zacząć od nowa, nowa karta, nowy etap. Uporządkowałam już pewne sprawy i tęsknie za tamtym starym życiem, za moim całym światem, którym byliście wy. Poprzedni blog był pisany w formie pamiętnika, było tam kilka odnośników do pewnych cytatów, było kilka opowieści z mojego życia ale również jeśli naszła mnie wena były tam opowiadania i różne rzeczy prosto z serducha.. Chciałabym ponownie się tym wszystkim z wami podzielić... Może coś o sobie. Jestem Dagmara, Tamara. Tak się tylko przyjęło odkąd mieszkam w Polsce wcześniej mieszkałam Chicago. Jestem Emma, ale chłopcy zaczęli w szkole przekręcać, więc zaczeła się Daga. Przywykłam do tego imienia choć wolę, Emme. :) Przeprowadziłam się do Warszawy mając 19 lat. Tak to był mój nagorszy okres w życiu. Myślałam o tym, by serio skończyć już z tym wszystkim.. Bardzo wpłynęła ta zmiana na moją psychikę.. Kochani zupełnie się w tym wszystkim pogubiłam, często przyjeżdżałam do Polski , odwiedzić moją babcię, ale odkąd jej choroba zaczęła się rozwijać musiałam tam zamieszkać. Jest najbliższą osobą dla mnie, dlatego to podtrzymywało mnie na duchu, że to dla niej musze się tu we wszystkim odnaleźć. Było kurewsko ciężkie. Byłam w szkole traktowana jak eksponat, chłopcy lampili sie a dziewczyny patrzyły na mnie jakbym była jakąś damulką.. . Śmieszne. Kiedy się przedstawiałam nadmieniłam, że wcześniej mieszkałam w Chicago, a mój polski nie jest perfekcyjnie opanowany.. Nie zmieniłam stylu życia czy ubierania się, wszystko zostało takie samo jak tam, w Chicago. Nie chciałam by moi przyjaciele stamtad pomyśleli, że z dnia na dzień się zmieniłam, że nie ma starej Emmy.. utrzymywaliśmy kontakt, twierdzili, że to śmieszne, bo przecież byłam już pełnoletnia więc mogłam zostać w USA.. Ale to nie było takie łatwe, osoba najbliższa mojemu sercu umierała a ja miałam wieść spokojne życie, chodzić na imprezy i udawac, że wszystko jest okej kiedy wcale tak nie było ??
Wracając do szkoły, było naprawdę cięzko, jako, że byłam nowa chłopacy naprawdę zachowywali się okrutnie, byli nachalni i dosyć dziwne mieli podejście co do mojej osoby.. Chodziłam po szkole do następnej szkoły, szkoły językowej by podszlifować mój polski.. Z czasem wolałam już przebywac sama, na przerwach słuchałam muzyki a na lekcjach zachowywałam się jak pilna uczennica, która niby słucha a tak naprawdę, byłam myślami tam... tak bardzo za nimi tęskniłam.. a szczególnie za nim.. za Danielem. Byliśmy razem dwa lata, moja przyjacióła Chloe , również była najważniejsza, nie licząc już całej naszej paczki .. Naprawdę bez przerwy myślałam o nich.. Chyba mi sie nie dziwicie. Wyobraźcie sobie jakbyście musieli zmienić tak swoje życie. Taki ból, jaby wasze serce rozrywała tęsknota. Tak minął miesiąc, dwa, trzy.. cztery. W końcu chciałam zrobić niespodziankę znajomym, polecialam więc do Chicago, (byłam taka podniecona, że siedziałam na photoblogu i puściłam tam taką długą note.. i w między czasie pisałam z Danielem .. ) Daniel mówił, ze leży już w łóżku nic dziwnego jak była tam 24 .. Więc nie myśląc o tym wszystkim, złapałam taksówkę, która zawiozła mnie pod dom Daniela. Miałam klucze bo często u niego spałam a jako, że mieszkał sam nigdy nie miał nic przeciwko na takie moje niespodzianki.. Kiedy weszłam do środka ujrzałam Conversy damsie, byłam zszokowana bo choć moja garderoba liczy naprawdę wiele butów, z takimi się jeszcze nie spotkałam, były naprawdę sfisiowane, pomyślałam, że takie buty mogła założyć tylko Chloe, ona naprawdę była nietypową osobą.. ale pomyślałam, ze może wpadli do niego z niezapowiedzianą wizytą znajomi czy coś,, wiedziałam o wszystkim na bierząco co dzieje się u Chloe i jej chłopaka Jaydena .. ale nie wiedziałam o tym. Kiedy poszłam na górę do jego sypialni. Na początku dostrzegłam porozwalane ubrania potem spojrzałam na łóżku i przysłoniętych kołdrą zobaczyłam ich.. wiecie , ze przyłapałam gównianą miłosć swojego życia z gównianą przyjaciółką w łóżku ?? Naprawdę byłam załamana ,tyle czasu czekałam na to spotkanie, by ich w końcu zobaczyć uściskać.. tyle czasu utwierdzali mnie jak bardzo również tęsknią i mnie kochają jak bardzo na mnie czekają, jak wielki będzie to dzień .. a ja tymczasem przyłapuje ich w łóżku. Razem. Kurwa nie mogłam w to uwierzyć, zrzuciłam z nich kołdrę, Chloe zaczeła piszczeć, Daniel starał się znaleźć jakies sensowne wyjasnienie, ale jak w takiej sytuacji można kurwa znaleźć sensowne wyjasnienie ?? Dostał ode mnie tak w pysk, że ręka bolała mnie do nastęonego dnia, a Chloe? W moich oczach była dla mnie dziwką, kiedy wybiegłam z pokoju w torebce znalazłam telefon i zadzwoniłam do Jaydena, oczywiście w między czasie wybiegł za mną nagi Daniel błagając o chwilę wyjaśnienia, naprawdę wtedy nie miałam ochoty na żadne wyjaśnienia na żadną rozmowę z nim nawet nie mogłam patrzeć na jego twarz po tym co mi zrobił i zastanawiałam się tylko nie dlaczego, ponieważ ja rozumiałam to, że wyjechałam, ze mnie nie było ale z jednej strony mogliśmy to po prostu zakończyć, ale ja zastanawiałam się właśnie dlaczego tego nie zrobił dlaczego on nie zakończył tego i tyle czasu po prostu mnie okłamywał..O wiele lepiej zniosłabym fakt, że to już koniec, ponieważ dzielą nas tysięcy kilometrów niż fakt, że mnie zddradza pisząc jednocześnie jak bardzo mnie kocha i potrzebuje.. Kiedy doszłam już do domu cała rozstrzęsiona czekałm tam na mnie Jey ( Jeydan ) oczywiście tak jak go prosiłam miał przy sobie dobrą wódkę, blanta oraz całą noc dla mnie, od razu wziął mnie w ramiona, weszliśmy do domu, kiedy zobaczył moją siną i spuchniętą rękę od razu zajął się tym.. otworzyłam wódkę i wzięłam dosć dużego łyka, po czym usiadłam i wszystko mu opowiedziałam, Jey dostał kurwicy, zaczął wyzywac Chloe, ona również go okłamywała i bawiła się jego kosztem.. Cieszyłam się, że wtedy jest przy mnie on.. Po kilku głębszych łykach wódki, był dla mnie jeszcze bardziej przystojny.. Wiedziałam, że czułam się wtedy tak okropnie, wiedziałam, że potrzebuje go, że mam pierdolonego doła, ze potrzebuje teraz jego tak jak on mnie.. wiedziałam to, po alkoholu nigdy wcześniej nie włączyła mi się żadna ochota na jakiegoś chłopaka, ale wtedy potrzebowałam, żeby mnie po prostu przytulił, przegadaliśmy pół nocy, ja siedziałam w jego bluzie , na jego kolanach, zapłakana, już nie tak bardzo pijana.. Kiedy spojrzałam na telefon miałam 47 połączeń nieodebranych od niego.. od tego kretyna, który wyrządził mi taką krzywdę, otworzyłam wszystkie okna i odpaliłam blanta, który tlił się ledwo co, a ja nie mogłam go rozpalić, ponieważ czułam całą sobą ból, który promieniował, na wszystkie strony.. Jay pomógł mi, bardzo dużo rozmawialiśmy, czułam w nim największe wsparcie.. Włączyliśmy film, zasłoniłam okna, położyliśmy się, i o 7 kiedy przysypiałam obudził mnie dzwonek do drzwi, wybiegłam by otworzyć, Jay stanął za mną w koszulce, i potarganych blond włosach, zobaczyliśmy Zapłakanego Daniela z Chloe. Przyszli się wytłumaczyć, najśmieszniejsze jest to, że Daniel rzucił się na Jaya jakbyśmy to ich zdradzili. Kiedy sięgnęłam po telefon strasząc policją tego dupka, który wtargnął mi na chate z największą dziwką w Chicago by mi wyjaśnić jakiś kurwa nieudany sex w którym jeszcze przeszkodziłam, ogarnął się i zaczął przepraszać po oczach widziałam ze był zapłakany ale wcale mnie to nie ruszyło gdyż mój makijaż był równie rozmazany, oczy czerwone, a włosy potargane.. W powietrz unosił się zapach blanta, w tle leciał mój najlepszy horror, a obok mnie stał Jay. Osoba, która siedziała w tym bagnie tak samo jak ja.. Kiedy kłociliśmy się wszyscy krzyknęłam, żeby zamknęli ryje i wypierdalali z mojego domu tak szybko jak do niego przyszli, ze są dla mnie nikim, że moja wizyta tu nie powinna mieć miejsca chociaż cieszę się, że Jaya zobaczyłam, bo on jeden potrafił docenić to, ze wróciłam tu. Zaczęłam płakac jak dziecko.. kompletnie nie radząc sobie z nerwami, zaczełam się cała trząść podeszłam bliżej do MIŁOŚCI MOJEGO ŻYCIA i powiedziałam, że nigdy już mnie nikt tak nie skrzywdzi jak on, podeszłam do Ch. i powiedziałam jej , że przyjaciół nastęonym razem będę wybierać ostrożniej, a do nich obojga powiedziałam, że życzę im tego samego, żeby ich nabliżsi również ich tak skrzywdzili i taki nieład zrobili w ich życiu tak jak oni w moim i Jaya. otworzyłam im drzwi i kazałam im wypierdalać stąd bo rzygam jak na nich patrze. Daniel wychodząc przeprosił mnie raz jeszcze a ja nie chciałam słucham i zamknęłam drzwi z taką siłą, że Daniel chyba poczuł to na własnej skórze bo nie zdążył, jeszcze wyjść ....
Kochani zaraz będzie ciąg dalszy ponieważ sama się znów posypałam jak to pisałam.. Wybaczcie....
Wasza Daga. (E)