Nie rozumiem. Po prostu pewnych rzeczy nie rozumiem.
Zawsze będziemy istnieć.
Cholernie mi dziwnie w te wakacje. Ciężko mi wypocząć, bo mam na głowie taki natłok myśli i zmartwień.
Nie chcę wracać do szkoły, bardzo nie chcę.
Nie chcę ostatniego roku. Chciałabym być już przyjęta na jakiś uniwersytet. Chciałabym już zniknąć stąd na zawsze.
Otworzyć moją pierogarnię w Nowym Jorku i mieszkać w jakimś małym mieszkanku. Chciałabym już nie pamiętać kim są pewne osoby.
Nie chcę matury. Nie chcę nowego systemu. Nie chcę presji. Nie chcę studniówki. Po co na nią iść, jeśli masz pewność, że nie będzie tak, jak zawsze sobie to wyobrażałeś? Bez sensu.
Chcę tylko kolorowych włosów i odrobiny wolności. Chcę czuć się już dobrze. Niezależnie od tego co wszyscy w okół o mnie myślą. Chcę 2015 roku, bo ten jest do bani. Wiedziałam o tym już pierwszego stycznia. Ten rok jest do bani.
Jak to jest? Przeczytałam tą kochaną książkę, wszystko zaplanowałam. I wszystko szło zgodnie z planem. I byłam już tak blisko. I wybudowałam drugie Empire State Building w mojej duszy. I prawie byłam na tyle silna, żeby dżwignąć nie tylko mój ciężar, ale i Twój. Ale moje ESB poszło w dół szybciej niż wieże na WTC.
Za dużo Nowego Jorku. Kocham Nowy Jork.
Robię to wszystko, aby być daleko.
Inni zdjęcia: 1461 akcentova;) virgo123;) virgo123;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ja pati991gdJa pati991gd... sweeeeeetttJa pati991gd