Tak mi dziwnie obco. Tutaj i w ogóle. Jakbym nie była sobą, jakbym już w ogóle siebie nie poznawała. Jakbym siebie traciła, lub siebie odzyskiwała. Nie mam pojęcia. Nie mam pojęcia co dalej. Mam plik naprawdę dobrych kart i nie umiem rozegrać tej partii tak by wygrać. Mam Ciebie. Mam ten śliczny uśmiech. Ten szczery uśmiech. Pierwszy raz szczery. Taki słodki i kochany. Zakochany. Ale czasem miłość nie wystarcza. Taki nie Ty. Taka nie ja. Świat wiruje. I jedyne co teraz wiem, to to, że kimkolwiek jestem stoję na nogach. O własnych siłach.
***
Kurwa.