Demot bardzo, bardzo życiowy ; D ^ ^ ^ ^ ^
`Znów zostawiasz mnie samą, z moimi snami, w których od niedawna nieustannie się ukazujesz. Nigdy nie będziesz wiedział co czuję, wiesz? Jesteś tyle samo wart co każdy inny. Nie masz w sobie nic co mogło by usprawiedliwić Twoje zachowanie, a jednak ja tak bardzo Cię kocham. Kocham Cię i to jest jedna z moich największych wad.
`Po raz kolejny siedziała na swoim łóżku, w swoim, zamkniętym, pokoju. Po raz kolejny płakała przez niego. Dziś powód był prosty, powiedział nie na jej tak. Gdy odkładała kolejną, mokrą chusteczkę od jej łez dostała smsa. Od niechcenia wzięła telefon do ręki. Tak, to od niego. Już miała ochotę nie czytając, wykasować tę wiadomość. Wcisnęła "przeczytaj"... Jej błękitnym, zapłakanym oczom ukazała się krótka wiadomość. "Tak."
`- Czemu jesteś smutna.? - zapytał mnie kumpel -
Ja.? skąd Ci to przyszło do głowy.?
Nie jestem smutna - uśmiechnęłam się by pokazać mu, że się myli.. Jednocześnie obwiniałam się za to, że przez chwile zapomniałam o uśmiechu.. jak mogłam.. przecież nie chce nikomu zawracać głowy ...
- Na pewno.?
- Tak. Na pewno - Dalej wymuszałam uśmiech..
- To dobrze .. - odparł - bo wiesz u mnie znowu jest kiepsko i potrzebuje Cie żebyś pomogła mi rozwiązać ten problem ... - po chwili milczenia dodał jeszcze tylko - Nawet nie wiesz ile bym dał, żeby zamienić się z Toba życiem - wstał i odszedł a ja odparłam szeptem
- Hmm... Tak mało o mnie wiesz..
`- jak tam wczorajsza impreza?
-nie wiem,jeszcze mi nie opowiadali .
`kiedy ranisz kobietę, pamiętaj, że zwykle stoją za nią jej przyjaciółki. ona sama nic Ci nie zrobi, ale one, jak cholerna drużyna A, przypuszczalnie powieszą Cię za jaja.:D
`zastanawiałam się ostatnio co to jest damsko-męska przyjaźń. I już wiem. To najzwyczajnie na świecie gra wstępna do miłości, działająca w jedną stronę.
`-Nie odchodź!- wrzasnęła z łzami w oczach. Spojrzał na nią, na jej twarz zapłakaną. -Kocham Cię... -wyszeptała. Chciała jak zawsze wpaść w jego objęcia, ale on odsunął się. -Powiedz coś. powiedz, że jestem nadal Twoim skarbem...-błękitnymi, zaszklonymi tęczówkami spojrzała w jego zimne, niebieskie oczy, które poważnie spoglądały na nią. -Proszę...-wyszeptała i usiadła na łóżko. Schowała twarz w dłoniach. Po długiej ciszy, pustce poczuła jak on siada obok. Objął ją ramieniem, przytulił mocno, tak, aby jak zawsze mogła poczuć to bezpieczeńswto i bezgraniczną miłość. -Byłaś, jesteś i będziesz moim skarbem. Kocham Cię. -pocałował jej czoło, policzek po czym namiętnie złożył pocałunek na jej różowych, delikatnych wargach. -Najważniejsza jesteś Ty, kochanie.
`Idę korytarzem. Przede mną te suki, których nienawidzę. Kilka z nich wiem, że się do Ciebie łasi. Nie widziały mnie. Zaczęły gadkę na mój temat. Uważały, że mnie nie kochasz. Już miałam zareagować, kiedy to ujrzałam Cię na korytarzu. Szybkim krokiem je wyminęłam, rzucając mordercze spojrzenie i pobiegłam do Ciebie. Uśmiechnąłeś się. Złapałeś mnie w pasie i podniosłeś w górę jak małe dziecko. Pocałowałeś mnie i mocno przytuliłeś. Na środku korytarza. Lansiary z grobową miną nas ominęły. Zazdrość płynęła z ich oczu.
`-Macie jakąś ścierkę?
-Tak. Dwie szmaty stoją w korytarzu
Inni użytkownicy: lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrs
Inni zdjęcia: Damme Carnival 2025! cherrykinnSzymon tezawszezle... maxima24... maxima24... maxima24Wiosna idzie....pozdrawiam. halinamTuż przed wschodem andrzej73Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionka