Z tym jest tak, jeśli wiesz że jeszcze wiele przed Tobą, jeśli wiesz że to jest na wyciągnięcie ręki, śpisz spokojnie, masz możliwość powtarzania tego non stop, ale jeśli dotykasz czegoś nowego, poznajesz coś czego nie miałaś możliwości nigdy poznać jest inaczej, ledwo chodzisz, nie śpisz, nie jesz, myślisz tylko o tym co już zrobiłaś, a najgorzej jest jesli musisz czekać na to coś, bo ktoś wyznaczył zasady, ktoś na kogo decyzję nie masz wpływu, ktoś kto jest wyżej od Ciebie., wtedy szalejesz, nie śpisz, nie jesz, nie umiesz zrobić nic, jedyne co dostrzegasz w każdej sekundzie Twojego życia to cholerna wskazówka, która zdaje się nie przesuwać, która nie zmienia swojego położenia, mimo że na nią patrzysz, już tak długo..

teraz, w tej chwili, nie potrzebuję niczego.
jestem cudowna nic tego nie może zmienić. siedzę w bezruchu od 3 godzin, jem chrupki kukurydziane, i raz na godzinę cukierka, żeby podnieść sobie poziom cukru iunie zasnąć, popijam wodą, co jakiś czas zmieniam pozycje żeby ciało nie odmówiło mi posłuszeństwa.
i teraz w tej chwili tak bardzo kocham ten świat że nie mogę oddychać, to jak pierwszy zjazd na nartach ;D albo jak pierwszy w życiu orgazm, albo jak pierwszy ruch dziecka w brzuchu, albo jak moment gdy cudowny mężczyzna klęka przed Tobą i mówi że zaszczytem dla niego byłoby pojąć Cię za żonę, jest niewiele takich momentów.
I w takiej chwili, nie potrzebujesz niczego.
Liczy się sprawność Twoich rąk, tępo z jakim jesteś w stanie przekazać informacje, czas którego potrzebują twoje palce by ukazać twoją myśl na płaskim monitorze i teraz w tej chwili kocham świat tak mocno że nie mogę oddychać :D
i tracisz kontakt z rzeczywistością z ludźmi, nic nie słyszysz, nie czujesz zimna, głodu, zmęczenia, liczysz się Ty  i adrenalina, i nie popsuje tego nic, żadne słowo, żaden znawca,, bo liczy się ta chwila i to przekonanie że to to chcesz w życiu robić, choćbyś miała nie wracać do rzeczywistości, do podstwowych potrzeb już nigdy, choćby świat pokryła mgła apokalipsy.
co mnie teraz linia, pieprzone anorektyczki, przyszli prawnicy, oczekiwania rodziców, nic nie ma prawa istnieć, tylko ja.

nie decyduję kiedy
nie decyduję gdzie
nie decyduję o której
nie decyduję z kim
nie decyduję w co się ubierzesz
nie decyduję co powiesz
nie decyduję czy przyniesiesz kwiaty
nie decyduję o tym jak będziesz na mnie patrzył
a o czym decyduję?

o wszystkim innym :)

zaprzeczamy że jesteśmy zmęczeni
zaprzeczamy że się boimy
zaprzeczamy że jesteśmy chorobliwie ambitni
zaprzeczamy że zaprzeczamy przede wszystkim.
widzimy tylko to co chcemy widzieć
wierzymy tylko w to co chcemy wierzyć.
okłamujemy się do tego stopnia że czasem kłamstwa przybierają pozory prawdy.

Dobrze będzie robić to po raz kolejny, od początku, od czasu gdy był rok 2007 a ja siedziałam na parapecie z gorącym mlekiem. To był dobry rok. I  pewnie nie osiągnęłam wszystkiego, ale dużo z tego co zamierzyłam. :D to będzie dobry rok. lepszy niż poprzedni.