Juz powoli trace cierpliwość.. Moj organizm mowi nie, praca.. Szkola.. Silownia.. Obowiazki domowe ×2,5.. Obiady.. Zakupy.. A jak mam chwilę czasu na odpoczynek.. KrZywo sie na mnie patrzą, bo nic nie robie, tylko leżę.. A wtedy powinnam wziąć książkę i sie uczyc.. Chcialabym byc kimś ważnym, nie tylko osobą do sprzatania " pani domu"+praca: od poniedzialku do piatku+szkola: od piatku do niedzieli.. Jeszcze jestem chora..