dajcie mi takie buty i nogi! kupie sobie takie kiedyś :d wczoraj nie pisałam, bo nie miałam jak, mieszkam chwilowo u babci bo ciocia przywiozła do niej swojego psa, i prosiła żebym z nim wychodziła. uwielbiam wychodzenie z psem, dlatego oddała go mi :D. ale u babci jak to u babci - nie dość ze nie mogę ćwiczyć to i jeść musze bo marudzi i nie moge odmówić ;/ . przerwałam sobie kapuścianą na ten pobyt u babci bo nie dałabym rady tego pogodzić, i przewieść zupy tam. ale ten bilans jest tak okropny że jak przypomnę sobie dzisiejsze śniadanie i obiad to aż mi się płakać chce ;c. kinderki, kitkat, maxi king, czipsy paprykowe, i almette ogórkowe z 2 bułkami.. ehh ;c;c.
nienawidzę w dolnym rogu ekranu widzieć pewnego imienia, i przywoływać sobie wspomnienia, mimo że ten ktoś nie pisze a jest powiadomienie że niby ma urodziny, chociaż wcale ich nie ma, gg robi mi na złość ?
bilans :
oh nie mam ochoty pisać ;c.
ćwiczenia :
brak. nie mogę ;c.
obiecuje sie od jutra poprawić,
wiedziałam że w końcu pękne, ale jutro sie poprawię!