mam podobne włosy, brzuch już niestety nie ;c. Drugi dzień na kapuścianej - w sumie powoli brzydnie mi ta zupa ale jeszcze się trzymam, zjadłam jedną kluskę od szpagetti, moja mama robi mi i sobie na złość ( sama też jest na diecie ) robi najsmaczniejsze obiady i ćwiczy silną wolę, moim kosztem również ;c. Dziś dzień warzyw, to nawet lepiej niż dzień owoców bo uwielbiam jeść moją warzywną sałatkę z pomidorów ogórków i szczypiorka *.* muszę się chyba w końcu zważyć - i co najważniejsze wzięłabym się do nauki bo mam dużo lekcji. miałam się dziś nie uczyć.. wyjść z M. na dwór ale mnie chuj wystawił albo zapomniał.. właściwie jedno i to samo. Jestem przywyczajona do takiego obiegu rzeczy, czuję się jakby ludzie mówili że podstawą do kolegowania sie ze mną jest to żeby mnie chociaż raz wystawić -.- mogę dziś ćwiczyć więc odrobię sobie wczorajszy dzień, a jutro wreszcie kupię skakankę i będę ćwiczyła wtedy do upadłego :D. Jak tam się motylki trzymacie ? <3
bilans :
kapuśniak i warzywa
ćwiczenia :
200 brzuszków.
wieczorem zrobie jeszcze drugie 200
+ 200 ćw na nogi bo zapominam o nich ; o.