tak więc na wstępie może tekst z piosenki E. Bartosiewcz:
"przepraszam, że nie było mnie,
że przepadł po mnie ślad...
nie jak przyjaciel lecz jak tchórz chowałam głowę w piach...
wybacz mi.... wybacz mi."
zbierałam się na notkę już chyba od miesiąca... złamałam obietnicę i w ogóle głupio wyszło, jakbym Was olewała. BYNAJMNIEJ!
może to banalne wytłumaczenie, ale na serio nie miałam czasu...
przepraszam, na prawdę się za Wami stęskniłam :* już chcę 10 XII 2011 o 15:15.
tęsknię za moimi znajomymi :( pokręciły mi się priorytety... muszę jakoś się zrekompensować...
a zdjęcie z przed roku z Fishowych mikołajek :D
tyle rzeczy się zmieniło... a co jeżeli pewnego dnia popatrzę na siebie w lustrze i nie będę poznawać tej dziwnej osoby odbijającej się od głatkiej tafli? i nie chodzi mi o wygląd (dalej ta sama maszkara) tylko o wnętrze... dla samolotów dałam sobie pociąć dotychczasowe życie w kawałki. mieszkam w jakimś zakichanym internacie, którego nie znoszę, mam mało czasu na cokolwiek co nie jest związane ze szkołą, przeczę swoim przekonaniom, że najważniejsza jest rodzina i przyjaciele - później szkoła... a przede wszystkim umieram na nadmiar majcy (taka nowa choroba) i boję się już dzisiaj matury.
tfu! co tak pesymistycznie! aż mi się smutno robi...
są przecież pozytywy:
piątki (wspaniałe dni, gdzie jest lotnictwo przez 3-4h co 2 tyg. no i powrót do domu:D)
perspektywa, że przede mną egzamin na licencję (jak wszyscy będą podciągać oceny w maju i czerwcu to ja będę z przepisami i zasadami siedziała przez 24/h. i tak wolę się uczyć o lotnicwie całą noc niż o jakichś dwumianach Newtona przez 1 lekcję)
są ludzie, którzy mnie wspierają i kochają bez względu na to czy mam czas, czy nie mam, bo się uczę o imporcie buraków do 3 nad ranem. kocham Cię Kozo i dziękuję za wyrozumiałość.
jest moja rodzina, której nigdy nie przestanę być wdzięczna
są Fishe, które o mnie (chyba) nie zapomniały, bo ja o nich nie
jest Bugi i Marzena, które są Gromnikowymi wspaniałymi wróżkami i pomagają mi przeżyć od pon. do pt.
bilans:
BĘDZIE DOBRZE :D
kocham moje życie, a ten pier-.- internat to tylko jeszce jakieś 25 miesiecy :)
pewnie pod koniec i tak się zżyję z wróżkami i będę tęsknić...
ciao, trzymajcie się Kochani ;* jeszcze raz przepraszam... idę szlifować wiersz ("Posłuchajcie, bracia miła"), uczyć się na spr. z majcy i robić zad. z PO, bo już za 15 min. jest jutro, a wstaję o 4,15, bo mam pociąg o 5.19
Inni zdjęcia: Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionkaSikora bogatka slaw300Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx