wiecie co?
ja też nie wiem...
ale po prostu wiem, że będzie dobrze, bo tak być musi i nawet nie biorę pod uwagę innej opcji. mam dookoła wspaniałych ludzi i wiem, że mogę na nich zawsze, ale to ZAWSZE liczyć. dziękuję Wam za to z całego serca. a dla niektórych niedowiarków, którzy wątpią w to, że będzie dobrze: niektóre decyzje są odwołalne i można je po prostu cofnąć, chociaż na razie nie chcę niczego zmieniać.
dziękuję Wam wszystkim. najbardziej dziekuję dwóm mężczyznom, najwspanialszym jakich znam, których kocham nad wszystko i jestem im wdzięczna za każde słowo otuchy, pocieszenia i krytyki: Piotrowi i Tacie <3 to właśnie dzięki Wam i dla Was staram się być silniejsza i bardziej odpowiedzialna.
i mojej Jadzi, ukochanej Mamusi, Paulince i Kasi
i niezastąpionym Fishom, każda ma inne zdanie na ten temat i każdej za to bardzo dziekuję. nie wiem co bym bez Was zrobiła...
jesce jo se nie wiem
kaj moje kochanie,
kiedy sie mi jaki
chłopocek dostanie.
takiego Janicka serdusko by chciało
coby se zatońcył, zaśpiewoł wesoło.
moze jest tu blisko
a moze daleko,
kiedy sie to moje
serdusko doceko.
zawseś mi matusiu
jedno powtorzała,
zebyk sie w bogactwie
nigdy nie kochała.
takiego Janicka coby mnie miełowoł
coby mnie łokuchoł, coby mnie sanowoł.
takiego Janicka moje serdusko jus mo <3
to nie prawda, że prawdziwi mężczyźni nie płaczą. tylko ludzie plastikowi, których serce i reszta ciała zbudowana jest z polimerów syntetycznych nie potrafią płakać.
do zobaczenia we wrześniu ;* bye
przepraszam za taką formalną notkę, ale to samo wylało mi się z serca...