żyj, walcz, nie bój się :) 

Witam was po bardzo długiej nieobecności.

U mnie wszystko dobrze, dziękuję tym co są, będą, byli, pierdole tych co się odwrócili ;)

Ogólnie to w szkole jakoś mi idzie, daje jakoś radę. Z trudem bo z trudem ale daje rade ;)

nie jest, aż tak tragicznie. Jestem szcześliwą dziewczyna na ziemi u boku najcudowniejszego chłopaka na świecie. Mamy małe sprzeczki, ale zawsze kończą się zgodą:) czego życzę każdej parze :) W miłości chodzi właśnie o to by się dogadywać i nie tracic zaufania, tak jest też u nas. Bardzo kocham mojego miśka ;* tęsknię bardzo za nim ;( jutro bardzo oczekiwany dzień ;) jadę do misia na weekend ;*

Ostatnimi czasy, tygdonie nie były aż takie cudowne, gdyż miałam chwilowe problemy z rodzinką. No cóż nie chciałam...

Mam nadzieję, że moja siostra to czyta ;) także, Młoda kurde jego mać, łap dupe za poślady i żyj ;*

staram się rozmawiać z TOBĄ... ale chyba masz ciężkie dni... chcesz pogadać chodz 2 pokoje wcześniej i mów co jest na rzeczy. Kocham Cię Mała ;*
Dziękuję też bardzo Misiowi, który mnie wspiera w każdej sytuacji ;*

Ani, która mimo wszystko jest zawsze przy mnie, doradza kiedy widzi, że coś jest nie tak.

A przede wszystkim dziękuje samej sobie na wytrwanie i nie poddanie się ;*

IT !.