Lubię siedzieć zwinięta pod prysznicem i czuć na plecach i głowie ciężkie krople wody i nie słyszę nic oprócz tego szumu.
Wodzisz palcem dookoła moich ust, dotykasz nim warg, moje usta delikatnie się otwierają, lecz Twój palec napotyka tylko szereg zębów. I znowu przykładasz palec do mych ust, delikatnie naciskając na wargi. Boisz się że coś powiem, ale ja już nic nie powiem, boje się już słów oduczyłam się ich, przyzwyczaiłam się do ich bezdźwięku.