Opowiadanie cz.19

Poprzednia część klik

Opowiadanie cz.19

https://www.youtube.com/watch?v=HaMq2nn5ac0&list=RDxLPGtQoRUbk&index=14

napisałam: Hmm... Wolałabym basen ale nie powinna:( przynajmniej jeszcze nie:/

 on: ale przez okres czy jak?:) 

odpisałam: no bez przesady, przecież z okresem można pływać:) a tak serio to mama mnie prosiła żebym sie jeszcze wstrzymała, przynajmniej na pare dni. Pamiętasz jak Ci mówiłam o alergii? Niby mniejsze sa te zaczerwienienia i mi to schodzi ale ostatnio sobie rozdrapalam.. I obiecałam ze postaram sie wytrzymać bez basenu przez jakiś czas...

 On: Oks rozumiem, jutro pójdziemy na łyżwy:) nie bd mieć nic przeciwko jak bd musiał sobie coś jeszcze załatwić?:) 

Ja: Wybacz:/ za jakiś czas pójdziemy na basen:) raczej nie.. A dużo? 

On: Pewnie ze pójdziemy:) hmmmm muszę zamówić pare rzeczy i chyba coś kupić i tyle xd:) ale małe zakupy, chociaż nie wiem chyba w środę pojadę na zakupy

 Ja: Oj no nie przeszkadza mi to bez sensu żebyś co chwile jeździł:) w domu i tak nic lepszego nie wymyślę 

i tak sie tego dnia skończył temat o wyjeździe. Jak już sie pożegnaliśmy leżałam w łóżku. Zastanawiało mnie czy te łyżwy ogóle dojdą do skutku.. Kiedyś tez już gdzieś mieliśmy jechać i sie okazało ze jednak nie. Zaczęłam wyobrażać sobie jutrzejszy dzień, po czym stwierdziłam ze lepiej będzie jak przestanę. Co ma być to będzie. Byleby tylko było miło. Wyobrażałam sobie ze pojezdzimy, trochę posmiejemy. Każdy za siebie zapłaci i odwiezie mnie do domu i z taką wizją zasnęłam.

Obudziłam sie przed 9, poszłam na śniadanie. Gdy wróciłam na gore zobaczyłam ze mój telefon zwiastuje iż jakaś wiadomość jest. Któż inny jak nie on by napisał o tak wczesnej porze: hmmm.. Właśnie myśle nad godziną, może 12? 

Odpisałam: myśle ze sie wyrobie do tej godziny:) a jedziemy tylko My czy ktoś jeszcze? 

Położyłam sie na łóżku a po głowie krążyła myśl:śnie czy on serio sie ze mną umówił?

 Rozmyślania przerwał sygnał nadchodzącej wiadomości: Tylko My:) chyba ze ktoś bd chciał xd:) 

odpisywałm Mu z uśmiechem na ustach: Nikt nie musi chcieć xd nie musisz nawet pytać :D hihihi a te zakupy tez? 

Swoją droga on zawsze wywoływał uśmiech na mojej twarzy. No albo przerażający smutek. Ale zdecydowanie wolałam uśmiech. Przy nim było tak prosto, tak łatwo. 

On: hehe:) szczerze? Nawet nie miałem ochoty nikogo pytać:) wybacz ale jednak na zakupy muszę. I chyba jednak na 16 xd bo wtedy mama wróci i bd auto:) 

nie wiedzialm co do końca odpisać. Po jakichś 10 minutach wysłał następna wiadomość: Sysys?:) 

Odpisałam: Syse, to już ostateczny termin? 

Iza

Cdn.