Poprzednia część klik
Opowiadanie cz.18
https://www.youtube.com/watch?v=DAMM8JVbr8g&list=RDHCdX7oye2SjEY
schowalam telefon do kieszeni, poszłam do domu po smycz i zapytałam mamy czy idzie ze mną i z psem na spacer, powiedziała żebym chwile poczekała. Ze zaraz wyjdzie, wyszłam z domu, poszłam puścić psy z kojca i usiadłam przed domem, wyciągnęłam telefon, popatrzyłam na wyświetlacz, jedna nowa wiadomość od Bartka, otworzyłam: Jutro co robisz?:) Może jutro pojedziemy?:) chociaż kurczę dziś by chyba było lepiej
odpisałam: Jutro nic szczególnego nie robię, wtorek tylko mam zajęty bo jadę do Krakowa:) to jak?
Wysłałam wiadomość i wyszła mama, zapielysmy psa na smycz i poszłyśmy, jak dałam rady to patrzyłam na telefon, ale za dużo razy nie dałam rady.
On: Dziś odpada bo kumpel pożycza auto:/
Ja: Hahaha, czyli jutro?
On: Nwm, myśle ze tak:) Ei, ale narazie nic Nwm, zależy z kim pojadę
Ja: Hmm... Czyli to jest takie może tak, może nie? Ale bardziej na nie?
On: Nwm no zobaczymy. Po środku:)
Ja: mhmm
Potem schowalam telefon, wyciszylam i przez najbliższą godzinę albo więcej na niego nie patrzyłam. Pierwsze pisze ze tak, a potem już sam nie wie... Mógłby sie zastanowić. Puściłam psa ze smyczy i biegłam. Nauczyłam psa żeby biegał niedaleko mnie i sie nie oddalał. Tak jest wygodniej niż miałabym go trzymać na smyczy i biegnąc. Jak wróciłam do domu poszłam do siebie do pokoju i zobaczyłam na telefon.
Była wiadomość od niego o treści: wygłupiam sie:) jak to ja:) i zaraz jadę , a jutro na którą byś mogła?
Odpisałam: Jutro to mi w sumie obojętne, ale nie rozumiem do końca, gdzie jedziesz?
Nie czekałam długo na odpowiedz: dziś jadę z kolegą:) jutro z Tb:)
nic nie odpisałam. Poszłam do kuzyna. Przesiedzialam tam trochę. Posmialismy, pogadalismy. Wróciłam do domu było przed 22, wykapalam sie i poszłam sie położyć. Włączyłam telewizor i słuchałam piosenek. Zaczęłam sobie po cichu śpiewać lecz moje śpiewanie przerwał sygnał przychodzącej wiadomości.
Tak, właśnie od Bartka: Spisz?:)
odpisałam ze nie i czekałam na następną wiadomości.
On: Bo myślałem jutro o basenie:) znaczy co byś wolała?:)
usmiechnelam sie, dokładnie wiedziałam czemu chciał iść na basen, już kiedyś o tym pisaliśmy, zreszta wiedziałam ze działają na niego moje nogi które uważał za seksowne i pociagajace... Tam był by tylko strój kapielowy, doskonale wiedział ze mam dwu częściowy. Dla niego lepiej.
Iza
Cdn.