Poprzednia część klik
Opowiadanie cz.16
https://www.youtube.com/watch?v=gBg4FqU0RMM&list=RDxLPGtQoRUbk&index=16
Wieczorem jak siedziałam na fb napisał do mnie przyjaciel z zapytaniem czy mam chłopaka. W pierwszym momencie zaczęłam sie śmiać bo kto jak kto ale przyjaciel powinien o tym wiedzieć, nawet jeśli to była prawda to ode mnie. Postanowiłam zapytać go o co chodzi i tak też zrobiłam. Dowiedziałam sie ze doszły go słuchy ze tego dnia w autobusie zachowywalismy sie jakbyśmy byli parą, a wcześniej byliśmy na randce i ktoś nas widział w jakiejś kawiarni. Myślałam ze pęknę ze śmiechu. Nie byłam z nim w żadnej kawiarni to jak ktoś miał nas widziec? On tego dnia tez nie był, bo skończył lekcje i od razu poszedł na autobus.
Rzuciłam książki na łóżko, wyłączyłam fb i poszłam pobiegać, musiałam sie przewietrzyć. Jak wróciłam wykapalam sie i poszłam leżeć bo było już późno. Nie mogłam zasnąć, zaczęłam myślec nad różnymi rzeczami. Przypomniałam sobie ze znajomi mówią mi np ze na mnie patrzy, albo: czemu on Cię tak obserwuje?
Kiedyś sie z tego śmiałam. Ale tak na dobrą sprawę, jak nad tym bardziej pomyśleć, sama czasem przyłapuje go na tym ze na mnie patrzy. Czasem patrzę sie w jakiś punkt koło niego, tak żeby go widzieć ale żeby on tego nie dostrzegł. Widzę wtedy ze mnie obserwuje. Patrzy sie takim zamyślonym wzrokiem. Zasnęłam z uśmiechem na ustach, a w myślach słyszałam słowa: patrz, patrz. Może wreszcie zacznie Ci zależeć, może wkoncu zaczniesz sie o mnie starać
Po paru dniach dowiedziałam sie pewnej ciekawostki. Koleżanka, która Go wtedy tak oklamala napisał mu żeby spadał skoro wybrał mnie. Szczególnie sie tym nie przejął. Nawet usunęła go ze znajomych. Do mojej przyjaciółki tez sie przestała odzywać. A co u mnie? Mi powoli zaczęły znikać te przypuszczenia ze znowu Mu czegoś naopowiada. Zaczęłam ją olewać, stwierdziłam ze skoro nie protestował jak mu to napisała to czego sie mam bać? Po co miałaby przyjść w takiej sytuacji do mnie? Nie widzę w tym żadnego sensu. Zaczęłam oddychać z ulga ze może już będzie tylko lepiej, ze nikt ani nic już tego nie zepsuje. Pomyślałam ze może w takiej sytuacji zacznie sie dziać pomiędzy nami coś więcej. Właśnie taka nadzieja zaczęła sie pojawiać, choć w głębi próbowałam ją uciszyć, mówiłam sobie ze jakoś sie ułoży. Ale ona i tak prędzej czy pózniej wychodziła na wierzch. Pewnego wieczoru pisaliśmy niby jak zawsze. Ale tym razem o sporcie, konkretnie o basenie i o łyżwach. Napisał ze jak będzie sie wybierał i będzie wiedział ze ma wolne miejsce to pierwsze co napisze do mnie. Aż sie usmiechnelam jak to przeczytałam. Mijały następne dni w ciagu których pisaliśmy, jakoś tydzień przed świętami Bożego Narodzenia napisał do mnie rano, potem nie mógł pisać, napisał ze odezwie sie wieczorem. Moi faktycznie tak było. Najpierw pisaliśmy normalnie co słychać. Zapytał sie mnie co robiłam. Wymieniłam mu pare czynności i zapytałam o to samo. Napisał ze był z bratem i jeszcze jednym kolegą na basenie. Nic nie odpisałam. Wkurzyło mnie to bo co obiecywał? Szybko sie zorientował o co mi chodzi i wysłał mi buziaka, napisałam mu ze jest głupkiem, znowu wysłał buziaka i zapytał co robię. Potem napisał coś z czego wynikało ze woli ze mną jechać jak nie będzie chłopaków, ewentualnie będzie moja przyjaciółka, bądź będziemy sami.
Iza
Cdn.
Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE