No to witam wszystich : D Bardzo przepraszam że wczoraj dodałam tak strasznie mało ale dziś obiecuję że to nadrobie : >
No i jeszcze jedno : jeżeli macie jakieś uwagi lub coś to zapraszam do mnie http://www.photoblog.pl/brumxbumxbum . : ]
Powiedział, że to koniec odchodzi. Zaczęłam się głośno śmiać jakiś głupi, pieprzony żart. Jednak on był poważny. Zamilkłam. Odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach, czułam jak moje serce cholernie piecze. Ale nie, przecież muszę być silna, nie mogę... się załamać. Powiedziałam, że wszystko w porządku i szybko zapomnę& Pobiegłam do domu, choć ledwo stałam na nogach, ale nie mogłam się poddać, nikt nie mógł poznać po mnie smutku. Wytarłam łzy. Niepotrzebnie, kolejna partia wylała się z moich oczy w niespełna sekundę. Nie potrafiłam nad sobą zapanować. Skulona usiadłam na krawężniku, krzycząc, czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk?! Otępiona, zalana łzami, spuchnięta nie podniosłam się już nigdy, z tego j**anego dołu..
Piątek przed weekendem. Ostatnia godzina lekcyjna. Ona siedziała na schodach przed budynkiem szkoły. Wyciągnęła i zaczęła odpalać papierosa. Nagle za plecami usłyszała głos woźnego " Tu nie wolno palić. To teren szkoły" Odwracając się za siebie powiedziała "Na tym świcie nic niewolno, wszystko jest zakazane" Krzyczała coraz głośniej " I wie Pan co Panu jeszcze powiem.. że miłości nie ma ! Nie było i nie będzie . Chłopacy to frajerzy ! Zimni dranie bez serca !" I w tym momencie do jej oczu napłynęły łzy.. Usiadła. Twarz schowała w dłonie i zaczęła zanosić się płaczem! " Spokojnie! Wstań i się uspokój. Dobrze wiem co czujesz to mnie uwierz" mówił do niej woźny łapiąc za rękę i ciągnąć, aby wstała. "Niech mnie Pan puści do cholery .. nic nie będzie dobrze nic ! Rozumie pan ! On woli tą laskę co ma więcej tapety na ryju niż ja na ścianie ! "
"nie przestane chodzić w luźnych koszulkach żeby wyglądać 'bardziej' jak kobieta, nie przestane używać zwrotów kurwa, meega, ja jebie, zajebiście, dam se kurwa rade itp. nie przestane stawiać spacji przed pytajnikiem. nie przestane pisać zdań z małych liter. nie przestane słuchać GrubSona , nie przestane używać wulgaryzmów. rap zawsze będzie ze mną w roli głównej. nie przestane łazić z kumpelami na piwo . ale wiesz, oboje wiemy że kiedyś będę bardziej dojrzała, skończę szkołę, ktoś zajmie moje miejsce żeby wkurwiać ludzi w mojej budzie, ja znajdę prace a tam nie przyjdę w za dużej bluzie z kapturem na głowie. kiedyś pewnie przestane słuchać rapu. zacznę pisać zdanie z dużych liter. zacznę nawet pić małą czarną, której teraz nie lubię. i kiedyś będzie tak, że nie przyjdę do domu, nie zamknę się u siebie w pokoju, nie położę się na łóżku z słuchawkami w uszach, jak to zwykle robię. pewnie dlatego, że moje dziecko powie mi "chodź się bawić" albo "mamo, jestem głodna" . "
- Jeżeli radość w oczach z powodu kogoś zobaczenia, płacz, gdy nie ma tego kogoś blisko, uzależnienie od czyiś pieszczot, głosu i ruchów Twoim zdaniem to tylko zauroczenie, to czym dla Ciebie jest miłość?.. - Miłość? Jaka miłość? Oszalałaś?.. Miłość w XXI wieku to fikcja. Miłości nie ma. Zrozum to wreszcie..
I rzuciłam tylko na pożegnanie: "przepraszam, ale nie mogę cię kochać", a następnie odeszłam. do łez, które spływały na chodnik, dodałam jedynie stukot moich szpilek. Wiesz, tak dla efektu.
pomyślałeś choć raz jak ona się czuła, gdy po raz kolejny odmawiałeś spotkania, bo alkohol i kumple byli ważniejsi? jak mocno bolało, gdy gnoiłeś ją za każdym razem, gdy tylko nadażyła się taka okazja? jak słone musiały być jej łzy, które połykała licząc na to, że się opamiętasz? jak cholernie trudno było jej przetrwać każdy kolejny dzień, gdy potrzebowała mieć świadomość, że zwyczajnie jesteś - a Ty miałeś ją, krótko mówiąc w dupie?
staliśmy na moście. woda obijała się o mury konstrukcji. bałam się. moje ciało przeszywał tak rażący dreszcz, że miałam ochotę wtulić się w ciebie i nie puścić. usiadłeś na barierce. prosiłam cię, żebyś zszedł, bo się martwię. olałeś to. miałeś w dupie fakt, że mam serce w gardle. miałeś w nosie myśl, że moja pikawa bije z prędkością słońca. nie obchodziło cię nic. wydusiłeś z siebie ciche słowa, że mnie kochasz. miałeś świadomość, że jestem z kimś innym. wiedziałeś, że jednak coś do ciebie czuję. starałeś się zapanować nade mną. chciałeś bym mogła zaufać tobie bez granic możliwości. byłam głupia, zaufałam. a ty zacząłeś się śmiać i powiedziałeś, że to żarty. ze łzami w oczach rozbiegłam się i wypadłam przez barierkę. czułam ból. ból w sercu, którego nie da się opisać. wiedziałam, że ranię siebie i osobę, którą kochałam nad życie, dla chłopaka, który chciał wypróbować moją naiwność. udało mu się. udało mu się zniszczyć wszystko.
jeżeli go kochasz napisz 1. jeżeli masz na niego wyjebane napisz 2. jeżeli w chuj Ci na nim zależy napisz 3. jeżeli wybierasz wszystkie trzy opcje, jesteś pojebana.
" Uwielbiam cię nad życie. uwielbiam cię z każdym biciem mojego serca. jesteś dla mnie wszystkim. uwielbiam spędzać z tobą czas. uwielbiam z tobą rozmawiać. uwielbiam gdy się na mnie patrzysz. uwielbiam gdy mnie przytulasz. uwielbiam słyszeć twój głos. uwielbiam gdy się śmiejesz. uwielbiam gdy jesteś. uwielbiam cię jak nikt inny. nie umiem żyć bez ciebie. oddałabym wszystko żebyś płakał tylko łzami szczęścia. gdybym mogła być nieśmiertelna oddałabym ten dar tobie. gdybym mogła zdjęłabym dla ciebie każdą gwiazdkę z nieba. gdyby moja łza potrafiła sprawić, że będziesz szczęśliwy, płakałabym cały czas. gdyby mój oddech potrafił cię ogrzać, nie wstrzymywałabym oddechu nawet pod wodą. gdyby mój dotyk potrafił cię uratować, nie puściłabym twojej ręki nawet podczas snu.