Dodając już jakieś zdjęcie, zawsze mam chęć napisania tutaj czegoś. I przeważnie dopada mnie to jedno uczucie - pustki w głowie, nawet jeśli jest o czy pisać, bo w sumie dzieje się wiele rzeczy. Ale jakoś zdania nie chcą się układać. Odczuwam coś na kształt prania swojego ja ? Inna kwestia ile chcemy tak naprawdę przekazać innym od siebie, a ile chcemy zachować. Może jedne rzeczy są przeznaczone tylko dla niektórych osób, dla wybranych ? I właściwie co czytać, jak wybierać, selekcjonować, uczyć się wyciągać istotne fakty, spośród grafomanii i powszechnego ekshibicjonizmu dzisiejszego świata.
Jak nauczyć się odczytać to, co mają Ci do powiedzenia spomiędzy potoku bełkotu?