Nie poszłam na dyskoteke,of course. Mam nadzieje,że wszyscy dobrze się bawili i jutro w szkole będą same niewyspane i zmęczone oraz uśmiechnięte twarze. Duży plus organizatorom za chęci i trud włożony w organizajce takiej zabawy,bo zdaję sobie z tego sprawę,że większość myśli,że dyskoteke można zrobić 'od tak'. I tu się mylicie,ale mniejsza z tym.
Kurczę dzisiajeszy dzień był tak strasznie pozytywny,że aż brak mi słów. Muszę zaraz iść robić brzuszki,bo znalazłam strasznie fajną piosenkę w rytm brzuszków,więc zacnie.Zrobiłam jakieś tam zadania z matematyki,zaraz pójdę coś oglądnąć.Tak mi się definitywnie nie chce,że to jest dramat.Jest wtorek a ja mam ochotę położyć się i wstać w wakacje.Chcę wakacje jak najszybciej!
-szkoda,że kiedyś jak rodzeństwo a dzisiaj mijamy się bez słowa gdy idziemy przez jeden korytarz.Kolejny dowód na to,żeby się nie przywiązywać do miejsc,zdarzeń i ludzi.No cóż,tak najwidoczniej miało być,mimo to w kij tym debilom zawdzięczam.I chyba nigdy ich nie zapomnę.Mimo to,mam ludzi,którzy 'są' i byli i to w nich cenie najbardziej.
To co pysiaczki? odliczamy do 12,grudnia,14 i byle do świąt!
ciasteczkowelove.