Istnieć nie znaczy żyć. 

Witam jesień. Chłodne wieczory, wiatr. Czerwone słońca przede wszystkim. Mgły, pełnie księżyca na mętnym nocnym niebie i przemarznięte kości. 

***

Jestem wyczerpana po całym tygodniu, ale szczęśliwa, że urządziłam wstępnie mój nowy rozdział życia. Jest cudownie mi. 

I cudownie mi z Tobą <3

***

Tu zdjęcie z sobotniego party. Przebrałyśmy z Dik całą scenerię. A wyglądała trochę hipnotyzująco. Pewne suknie w kwiaty, indie marynarki i czarne płaszcze do ziemi. Wyszliśmy tacy wolni. 01.00.Noc! Magia i szaleństwo. 

Radio 1906. Mój nowy zakup. Jestem z tego dumna!

Ufam niewyobrażalnej sile wyobraźni. 

Ufam życiu i snom, które mają swój punkt odniesienia do rzeczywistości.

Tęsknie za wszystkim, co bliskie sercu.

Artur <3 ;**