Heh.... Po raz trzeci wracam do pb. Do trzech razy sztuka jak to mówią ;)
Zawsze zagladałam do was gdy było mi źle. Zawsze mogłam liczyć na wsparcie, na słowa otuchy albo najzwyczajniej w świecie na kopa w tyłek żeby wziąć się w garść.
Teraz też mam nadzieję że mogę na was liczyć.....
Zaczynam odchudzanie z waga 84kg.
Masakra.
Nigdy tak dużo nie ważyłam.
Macie jakieś dobre rady na start?