photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 KWIETNIA 2013

#21

Następny rozdział przy 20 klikach fajne ! <3

 

"Single ticket"

Rozdział dwudziesty pierwszy.

 

Lekko otworzył komorę namiotu i wepchnął mnie do środka.

- Co? - zapytała z oburzeniem.

- Denerwuję mnie to, że ciągle Zayn się do Ciebie klei. Nie podoba mi się to. - powiedział.

Zaśmiałam się.

- James& To jakiś żart? - spytałam już poważniej.

- Nie..

- Nie masz powodu, żeby być zazdrosny, misiu. - powiedziałam, tuląc się do jego torsu. Będziesz już spokojniejszy? - spytałam.

Kiwnął głową. Na moich ustach złożył lekkie muśnięcie. Wyszliśmy z namiotu, a wszystkie oczy były zwrócone na Jamesa.

- Co jest? - spytał.

Zauważyłam na jego usta, lekki kremowy kolor. Mój błyszczyk! - pomyślałam i parsknęłam śmiechem. 

- Może mi ktoś to wytłumaczyć?

Dalej śmiałam się jak głupia. W końcu położyłam palec na jego usta i starałam błyszczyk. James miał pytającą minę.

- Mój błyszczyk. - uświadomiłam mu i ponownie zaśmiałam się.

Usiedliśmy na zimny piasek. Mój wzrok przykuł niesamowity zachód słońca. Słońce było koloru pomarańczowego i przebijało się przez kłębiaste chmury. Rozmawialiśmy o wszystkim. Przez moment, poczułam się szczęśliwa. Odnalazłam swoją miłość, przyjaciół. Niczego mi nie brakowało& oprócz kochających rodziców. Może wreszcie kiedyś zrozumieją, że w życiu nie liczy się tylko praca i pieniądze. Liczy się rodzina, k o c h a j ą c a się rodzina. Brakowało mi tego wszystkiego. Kochającego taty i mamy. Z moich zamyśleń przerwał mi suchy kaszel. Choroba? Teraz? Dziękuję Ci, dziękuję Panie Boże pomyślałam z lekkim sarkazmem i zaczęłam się krztusić. Na plecach poczułam uderzające pieści Jamesa.

- Już... starczy... - wydukałam. 

- Nie zapowiada się to ciekawie.- rzekł poważnie James.

- Robisz się nadopiekuńczy. -stwierdziłam.

- Może to i dobrze. Bo w najbliższą okazję pójdziemy do lekarza.

Lekarz? On chyba żartuję. Nie pójdę tam.

- Nie...

- Tak, pójdziesz. Obiecałaś. - przerwał mi James.

Nie miałam wyboru. 

- Charles, puść coś. - krzyknął Zayn i zaciągnął Tessę na parkiet.

Podobnie zrobili inne pary, na samym końcu poprosił mnie James.

- Zechcesz ze mną zatańczysz? - spytał i szarmancko się ukłonił.

Zaśmiałam się, podając rękę. Dołączyliśmy do bawiących się przyjaciół. James położył swoje ręce na moich biodrach, a ja zawiesiła ręce na jego szyi. Już nikt mi nie zepsuję tej chwili. Jednak grubo się myliłam.

Komentarze

asiyouwant bardzo fajna część! ;D
20/04/2013 22:52:48
przepelnionaradoscia Co jest z końcówką ? :(
16/04/2013 20:01:35
coszserduszka Szybko wstawiałam rozdział.. Tak jest u mnie od worda :( Przepraszam.
16/04/2013 20:59:35
przepelnionaradoscia a nic się nie stało :*
17/04/2013 16:07:22
coszserduszka No to się cieszę, że mi wybaczacie :P
17/04/2013 16:43:57
przepelnionaradoscia Jasne ;*
Kiedy nowa ? :D
17/04/2013 16:51:19
coszserduszka właśnie piszę ; )
17/04/2013 18:01:56

opowiadaniefajne tak słodko *,* ale nie ma być zepsucie chwili tam am być erotic scena xD hahaha
16/04/2013 21:29:28
smallangel1 jakiś błąd ci się wkradł
16/04/2013 19:49:17
coszserduszka Tak, już go poprawiłam
16/04/2013 20:59:45

xmybrowneyesx daje like i liczę na rew :*
16/04/2013 19:49:32