photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 KWIETNIA 2013

#20

 Siema :* Mamy już dwudziesty rozdział :P. Jeszcze może z 6-7 i koniec :). Macie tutaj rodział wydukany. Miłego czytania. <3 

 

Ten rozdział dedykuję przepelnionaradoscia, za to że jesteś ze mną od pierwszego opowiadania! <3

 

"Single ticket"

Rozdział dwudziesty.

 

*z perspektywy Jamesa*

Nagle zauważyłem leżącą dziewczynę na plaże. Za mną biegła Tessa.

- To Maja! Ona zemdlała! krzyczała Tessa.

Szybko podbiegłem do niej i podniosłem ją z zimnego piasku. Położyłem na materac w namiocie. Najpierw zemdlenie w klubie, teraz tu? Co jest? Dopytywałem samego siebie. .

- Co jej jest?- krzyknęła Tessa.

- Zemdlała. Dzwonimy po pogotowie!

Byłem oszołomiony tą całą sytuację. Wszytko wydawało mi się obce i nieznane. Szybko wystukałem numer na komórce.

- Oszalałeś? -krzyknęła mi do ucha brunetka, wyrywając telefon. - Ona nie lubi szpitali.

- Ale, ale... Tak należy. Przecież jej może coś być.

- Obudzimy ją własnym sposobem. -powiedziała.

Śledziłem każdy jej ruch. Wzięła do ręki butelkę z wodą i wylała ją na twarz Mai.

 

*z perspektywy Mai*

Poczułam na twarzy wodę. Wzdrygnęłam się i szybko wstałam z materaca.

- Co, ja tu robię?!

James mnie przytulił. Tessa trzymała w ręku pustą butelkę.

- Widzisz? Trzeba było dzwonić po pogotowie? Wytknęła język brunetka.

- Pogotowie? Czemu?

- W prosty sposób zemdlałaś. Pewnie od tej wody.-powiedziała Tessa.

Spojrzałam na siebie. Miałam na sobie przemoczone ubrania. Wygoniłam z namiotu Jamesa i zamknęła komorę. Z zewnątrz dobiegała głośna muzyka. Co się ze mną dzieję? Upadek w klubie, krew z nosa, dzisiejsze zemdlenie? Co jest? Wyszarpałam z torby krótkie spodenki i bokserkę. Szybko wciągnęłam na siebie ubrania i wyszłam z namiotu.

- Jest nasz śpiąca królewna.- krzyknął Zayn siedzący przy ognisku.

James szturchał ognisko. Najwyraźniej siedział smutny. Przysiadłam się do niego.

- Nic się nie stało. szepnęłam.

- Dla Ciebie może nie, ale dla mnie tak. Martwię się o Ciebie.

- Nie masz o co.

- Mam.. Ciągle dzieją się z Tobą dziwne rzeczy.

- Jak jeszcze coś się zdarzy, pójdziemy do lekarza. - stwierdził. Nienawidzę ich!

- Dobrze. - odpowiedziałam na przekór siebie.

- Obiecujesz?- spytał.

- Obiecuję. -nie miałam innego wyboru. Teraz, Maja musisz uważać na siebie!

James usiadł wyprostowany i owinął mnie kocem.

- Kocham Cię.

- Ja mocniej. - wypowiedziałam te słowa, po czym wtuliłam się do niego.

Chłopak pocałował mnie w czoło.

- Macie. - powiedział Zayn, stojący za nami. Podał nam kubki z piwem i usiadł naprzeciwko nas, tuląc Tessę.

Zaczęło się tradycyjne ognisko. Rozmawialiśmy, śpiewaliśmy piosenki. Okazało się, że Zayn umie grać na gitarze. James poszedł do namiotu, ciągnąc mnie za rękę.

- Przepraszam, za chwilę wrócimy. - powiedział James i skierował nas do namiotu.

 

LICZĘ NA KOMENTARZE! :*

 

Komentarze

przepelnionaradoscia Rozdział dla mnie ! Dziękuuuuuję <333
Z niecierpliwością czekam na dalszą część ! <3
16/04/2013 17:05:59
coszserduszka prooszę :*
16/04/2013 19:29:53

miloscwaznajest boskie<33
15/04/2013 21:14:43
~SwagSwag zaje**ste :3
czekam na kolejne :)
15/04/2013 16:17:50
opisyylove Rewelacyjne. <333333
15/04/2013 7:03:12
opowiadaniefajne super:*
14/04/2013 22:03:43
fabiolaax3 BOSKIE <3
14/04/2013 20:06:07
smallangel1 rewelacyjne+zapraszam
14/04/2013 19:48:32