Z czym wam się kojarzy ten obraz? Bo mi z otchłanią która wciąga ,chaosem,destrukcją ,pulsacją.Nie wiem dlaczego ale wprowadza mnie też w stan niepokoju.Przeraża mnie.To coś porusza się i nie może się zatrzymać.
Moje życie jest ostatnio dziwne albo nie dzieje się nic albo wydarzenia te są tak szybkie i intrygujące ,że nie panuje nad nimi.Mówię tu o codziennych zwykłych sytuacjach, na codzień w szkole albo w domu.
Zazwyczaj mam niestety doczynienia z tą pierwszą wersją.Brak mu smaku ,brak mu pasji ,brak mu energii i to nie z mojej winy bo ja naprawdę w każdej dziedzinie mojego życia wkładam serce i energię. Jednak ta energia do mnie nie wraca. Nie wiem dlaczego.
Latam za motylem i nie mogę go złapać. Ale on jest kolorowy kontrastuje z szarym niebem.Więc będę biec dalej jeszcze szybciej.Na razie padłam ze zmęczenia ale biorę oddech i będę biec dalej.
Wiecznie odczuwam niedosyt.Ale jednocześnie jakiś rodzaj oporu wobec wszystkiego co jest normalne i przyjęte jako norma
czasem obowiązek.Niby spełniam to co należy ale często właśnie niechętnie. Im bardziej ktoś mi mówi musisz to musisz tamto albo masz zrobić to i tamto to mam ochotę zrobic mu na złość. Ale najbardziej wkurza mnie fakt gdy ktoś nie mając argumentów podnosi głos lub mówi bo tak bo to jest normalne.Moze ja nie wiem co jest normalne albo norma mnie nudzi.
Zobaczmy co ma ten temat do powiedzenia wikipedia :) :
Wariat potoczne, pejoratywne, określenie osoby chorej psychicznie.
A oto piosenka na dziś (bywa momentami wulgarna ale jest fajna i oddaje to jak się ostatnio czuję :):
Green Day -Longview